Dom w świerkowym lesie. Powstał nad brzegiem jeziora.

Szacunek do krajobrazu i środowiska naturalnego powinien być jednym z najważniejszych elementów podczas projektowania. Właśnie takie standardy przyświecały architektom z pracowni Studio Puisto Architects ltd, którzy zaprojektowali dom w świerkowym lesie. Budynek zaplanowano w taki sposób, by jak najlepiej wpisał się w miejscowy krajobraz, a przy jego budowie nie było trzeba wycinać istniejących drzewostanów.

„Dom z trzech kwadratów”, bo tak nazwano dom, który powstał nad jeziorem Saimaa Shore w Finlandii nie tylko wygląda naprawdę dobrze, ale także świetnie wpisuje się w surowy, północny klimat. Wybudowany na planie trzech kwadratów dom powstał w świerkowym lesie w regionie Sawonia Południowa.

Inwestor zaprosił do współpracy lokalną pracownię architektoniczną Studio Puisto Architects ltd.. Właściciel zażyczył sobie zaprojektowanie domu, który będzie spełniał potrzeby jego i jego rodziny, ale jednocześnie będzie skromny, ekologiczny, a jego budowa nie może wpłynąć na jakość działki, na której ma stanąć. Architekci zaproponowali stworzenie trzech, połączonych ze sobą brył, w których dominantę stanowi wewnętrzna, sześcienna przestrzeń. W niej znalazły się kuchnia, salon z wyjściem na taras, jadalnia, dwie sypialnie oraz dwie łazienki. W południowej bryle znalazło się miejsce na pomieszczenia techniczne z pralnią i suszarnią, natomiast w północnej – garaż na dwa samochody.

Takie rozwiązanie wynikało z chęci zachowania wszystkich zastanych na działce drzew. Nie było to łatwe bowiem dom powstał nad brzegiem jeziora co wymusiło orientację budynku i ekspozycję okien. Drugą trudnością był fakt, że działka znajduje się w sercu świerkowego lasu, a na działce rośnie sporo starych drzewostanów. Architekci tak zagospodarowali dostępny teren, że udało im się uniknąć wycinki drzew. W trakcie budowy usunięto tylko jeden świerk, którego stan mógł zagrażać bezpieczeństwu budowlańców i przyszłych mieszkańców.

Czytaj też: Dom jednorodzinny | Architektura | Las | Domek letniskowy

zdjęcia: Marc Goodwin