Stworzyć dobrze zaprojektowane wnętrza to sukces. Stworzyć je tak, żeby były praktyczne i odpowiadały wymaganiom inwestorów – to już naprawdę wielkie wyzwanie, z którym w My Chelsea Hotel sobie poradzili.
My Chelsea to niewielki, butikowy hotel mieszczący się w brytyjskim mieście Chelsea. Wyróżnia go świetna architektura, w którą spory wkład miał sam właściciel. To on zaprosił do współpracy studio Dary Huang i prosił, by hotel był odzwierciedleniem jego wielkiej pasji – do roślin i szeroko rozumianej natury, a także pszczół, które sam hoduje. Część uli inwestora została przeniesiona na dach budynku, dzięki czemu goście codziennie, do śniadań, dostają wysokiej jakości świeży miód.
Wolne Tory to obszar o wielkości około 117 ha, który znajduje się między dzielnicami Wilda…
Szałwia i szlachetny granat w nutach otulającego je drewna - przestrzeń pełna spokoju i figlarnych…
Jego budowa rozpoczęła się w 1959 r. i trwała dwa lata. Dom Stu Balkonów znajduje…
Swoje śmiałe instalacje realizowali już kilkadziesiąt lat temu. Skrupulatnie wybierali miejsca, które odmienią. Duet artystów…
Remont zabytkowego Żurawia w Gdańsku trwał ponad trzy lata i zakończył się w kwietniu. Można…
Jego projekt przygotował architekt Welton Becket z zespołem. Xerox Tower zbudowany został w Rochester w…
Ta strona korzysta z pliki cookie, dzięki którym informacje są przechowywane na Twoim komputerze. Pozostawanie na tej stronie oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookie.
Dowiedz się więcej