Bieszczadzka Akademia Dziedzictwa Regionalnego może powstać w niewielkiej Ustianowej

Ustianowa to wioska położona kilkanaście minut jazdy samochodem od Jeziora Solińskiego. W jej sercu, w miejscu zniszczonej poradzieckiej szkoły, ma szansę powstać Bieszczadzka Akademia Dziedzictwa Regionalnego. Ma być miejscem spotkań mieszkańców oraz turystów chcących lepiej poznać bogate dziedzictwo okolicy.

Chociaż Ustianową zamieszkuje zaledwie kilkaset osób, dzieje wioski mają wiele wieków. Pierwsze zapiski o miejscowości sięgają już 1489 roku, a jej historia jest mocno związana z polskim lotnictwem. Na pobliskiej Holicy i grzbiecie pasma Żukowa działało znane w całej Europie górskie lotnisko szybowcowe. Co roku były tu organizowane zawody szybowcowe. Znajdowała się tu również wojskowa szkoła pilotażu szybowcowego dysponująca kilkuset maszynami i szkoląca nawet do 1000 pilotów miesięcznie.


Po drugiej wojnie światowej znaczna część Ustianowej weszła w skład Związku Radzieckiego. Dopiero po regulacji granic w 1951 roku wróciła w całości do Polski.
Do dziś w miejscowości zachował się budynek poradzieckiej szkoły, gdzie mieści się izba pamięci. Upamiętnia ona wydarzenia akcji przesiedleńczej, tzw. Hrubieszowsko-Tomaszowskiej, właśnie z 1951 roku. Prezentowane są tu historie ludzi przesiedlonych na mocy umowy o korekcie granic pomiędzy Polską Ludową i Związkiem Radzieckim. Stan techniczny budynku nie jest jednak najlepszy. Stąd idea stworzenia w tym miejscu nowoczesnego obiektu odnoszącego się do historii miejscowości i tego miejsca oraz wykorzystującego współczesne i energooszczędne rozwiązania. Jak opisuje Krzysztof Strama, twórca koncepcji architektonicznej, w ramach swojej pracy wielokrotnie spotyka się z dylematem ratowania obiektów historycznych i ich dalszego utrzymania. – Pojawiają się wtedy pytania o wartość obiektu, także niematerialną i historyczną. Wówczas należy wziąć pod uwagę nie tylko środki finansowe, jakie należy zaplanować na jego renowację, ale i koszty funkcjonowania budynku w przyszłości czy też jego dostosowania do obecnych wymagań funkcjonalnych – mówi Krzysztof Strama. Jak podkreśla, często generuje to ogromne koszty, co w konsekwencji prowadzi do dalszej degradacji i nieodwracalnych zniszczeń.

– Dokonaliśmy oceny stanu technicznego obiektu. Potwierdziło to, że koszt renowacji drewnianego obiektu jest zbyt duży, także biorąc pod uwagę możliwości finansowe samorządu. Lokalne władze starają się jednak na pozyskanie zewnętrznych środków, dzięki którym dawnej szkole będzie mogła zostać nadana nowa funkcja. W trakcie prac dokonaliśmy skanu 3D budynku, który dokładnie odwzorowuje jego aktualny stan. Taki model stanowi dokument w postaci elektronicznej, który będzie mógł być wykorzystywany do badań i prac naukowych zainteresowanych osób w przyszłości – uzupełnia Marcin Susuł z pracowni Susuł & Strama Architekci i jak dodaje, być może to dobra forma ratowania pamięci o wielu znikających obiektach w całej Polsce. – Tego typu baza zeskanowanych budynków mogłaby być udostępniana w sieci bezpłatnie uczniom, naukowcom, architektom, historykom i wszystkim zainteresowanym.

Jak zatem ma prezentować się to miejsce w nowej odsłonie?

Przygotowując projekt zaplanowano wykorzystanie drewnianych elementów, także pochodzących z historycznego obiektu. Mają one zostać wykorzystane chociażby na potrzeby okładzin części ścian czy stropu. Uwzględniono też wykorzystanie licznych rozwiązań z betonu (w tym posadzek przemysłowych) i szkła. Zaprojektowany obiekt ma mieć wydłużony kształt zbliżony do prostokąta i być lekko ścięty od strony zachodniej. Dzięki temu otoczenie obiektu będzie wpisywać się w naturalny krajobraz górskiej okolicy, a także system otaczających go dróg i ścieżek. Sercem budynku ma być sala wielofunkcyjna umożliwiająca organizację spotkań kulturalno-społecznych, wydarzeń rozrywkowych czy wystaw czasowych. Odpowiednio wkomponowane rozcięcie w formie świetlika biegnącego przez całą długość budynku oraz przeszklenia i składane ściany mają dawać nieograniczony dostęp do naturalnego, rozproszonego światła dziennego. Przewidziano również miejsce na zaplecze kuchenne, gdzie będzie można organizować wydarzenia kulinarne oraz kawiarnię dla mieszkańców i turystów.

Sala warsztatowa będzie z kolei pełnić rolę “izby pamięci”, gdzie będzie upowszechniana historia dawnego budynku szkoły, miejscowości położonej na terenach pogranicza, a także bogatych dziejów lokalnego lotnictwa. Będą mogły tu być organizowane także twórcze zajęcia oraz prezentowane wystawy. To właśnie tu zaplanowano również miejsce do przechowywania bazy skanów 3D. Będą one mogły być prezentowane na ścianach. Ideą zaprojektowanego obiektu jest także jego otwarcie widokowe na otaczający krajobraz. Ten będzie można podziwiać z zielonego dachu budynku. Daje on także możliwość zamontowania fotowoltaiki oraz elementów związanych z wentylacją i klimatyzacją.

W ramach prac projektowych przewidziano inne energooszczędne rozwiązania. Centralne części elewacji w formie składanych przeszkleń sali wielofunkcyjnej zostały wkomponowane we wnętrze budynku tworząc w ten sposób zadaszenie w formie „koperty”. – Dzięki temu zabiegowi oraz szczegółowej analizie „przebiegu słońca” południowa elewacja w okresie letnim będzie zapewniać zacienienie i obniżać koszty eksploatacji poprzez mniejsze środki przeznaczane na klimatyzację. Natomiast zimą do wnętrza budynku będą dochodziły promienie słoneczne, co będzie powodować zyski ciepła zmniejszające koszty ogrzewania – mówi Krzysztof Strama. – Dodatkowo wsunięte części elewacji zostały całkowicie przeszklone, dzięki czemu wnętrze budynku otwiera się na otaczający krajobraz, który staje się integralna częścią całego założenia, a składane ściany umożliwią wykorzystanie obiektu w czasie imprez okolicznościowych, w tym plenerowych. Zarówno zabezpieczając przed warunkami atmosferycznymi, ale pozwalając na korzystanie z budynku w pełnej symbiozie z tarasami zewnętrznymi – dodaje.

Tekst: Tomasz Kobylański

zdjęcia: Narodowe Archiwum Cyfrowe

wizualizacje: s2architekci.pl

Zobacz również: Architektura | Elewacja | Sport | Szkoła | Edukacja