Ma unikalne zdobienia. Willa Kamińskich w Warszawie odzyskuje blask

Willa Kamińskich w Warszawie jest częścią zespołu osiemnastu budynków mieszkalnych, które powstały dla architektów i profesorów Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej. Trwają prace, dzięki którym zabytkowy budynek odzyska swój oryginalny wygląd.

Kolonia Profesorska w Warszawie znajduje się w kwartale ulic: Górnośląskiej, J. Hoene-Wrońskiego i Myśliwieckiej. Powstała jako przykład nowego budownictwa II RP. Budynki wzniesiono ok 1925 r. dla naukowców i artystów, jednym z pierwszych mieszkańców remontowanej willi był Zygmunt Kamiński, grafik, malarz i dziekan Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej oraz profesor Akademii Sztuk Pięknych. Mieszkała tu również Zofia Trzcińska-Kamińska, rzeźbiarka i jedna z nielicznych żołnierek Legionów Polskich.

Willa Kamińskich swym wyglądem nawiązuje do tzw. architektury rodzimej.

W czasie poszukiwań stylu narodowego, odrzucającego obce wpływy okresu zaborów była ona bardzo modna. Elewację domu zdobi dekoracja sgraffitowa przedstawiająca alegorie malarstwa i rzeźby, którą wykonał Zygmunt Kamiński. Na murze od strony ulicy znajduje się płaskorzeźba z Matką Boską autorstwa Zofii Trzcińskiej-Kamińskiej – informuje biuro konserwatora zabytków.

Gmach został uszkodzony podczas II wojny światowej. Jednak przetrwała większość zabytkowych elementów. Już po zakończeniu działań wojennych budynek został rozbudowany, aby stworzyć w środku więcej mieszkań. W tym celu nadbudowano dach, który z czterospadowego przebudowano na dwuspadowy. W pracach mających na celu likwidację zniszczeń wojennych brali udział sami Kamińscy. Pamiątką po tych pracach jest dodanie w polu dekoracji nad środkowym oknem daty 1948, powyżej znajdującej się tam wcześniej inskrypcji 1925.

Prace remontowe realizowane są przy wsparciu finansowym z miejskiego budżetu Warszawy. Radni przyznali trzy dotacje, pierwszą na kwotę 172 tys. zł, a drugą na kwotę 222 tys. zł. Dodatkowo przekazano 14 tys. zł na refundację części kosztów wykonania projektu, według którego prowadzone są prace.

Do prac przy obiekcie wykonawca zaangażował zespół profesjonalnych konserwatorów i najnowsze technologie. Zabrudzone i uszkodzone dekoracje sgraffitowe zdecydowano się oczyścić laserem, co zmniejszyło ryzyko przypadkowego uszkodzenia odspojonych fragmentów.


Technika ta przyniosła bardzo dobry efekt nawet na silnie zniszczonych, rozwarstwionych fragmentach i odsłoniła piękną, głęboką czerń warstw podkładowych. Przy okazji konserwatorzy dokonali zaskakującego odkrycia – pod czarnym podkładem ujawniła się warstwa materiału w kolorze intensywnej, głębokiej czerwieni. Prawdopodobnie, początkowo planowano dekoracji nadać tę nietypową kolorystykę. Warstwa ta jest jednak bardzo nietrwała i łatwo się osypuje. Być może z tego wynikała decyzja o przykryciu jej znacznie trwalszym czarnym tynkiem. Dodatkowo, po oczyszczeniu na dekoracji widoczne są ślady farby, której autorzy dekoracji użyli dla wzmocnienia wyrazu artystycznego sgraffita – dodaje BSKZ.

Odkrycia dokonano na elewacji od strony ogrodu. Pod cienką warstwą szpachli odkryto oryginalną zaprawę tynkarską w kolorze ceglastoczerwonym – ta w połączeniu z ostrołukową formą blend daje ciekawy, neogotycki wygląd. Dekoracje od strony ogrodu są jednak w gorszym stanie niż te od strony ulicy. Wynika to z tego, że te pierwsze próbowali naprawić różni wykonawcy, a te drugie zostały naprawione osobiście przez Kamińskich.

Podczas prac wymieniono niskiej jakości materiały budowlane, w tym deski i lekkie płyty wiórowo-cementowe typu Suprema, które opracowane zostały w latach 30. XX wieku jako tani materiał do budowy ścian i ocieplenia. Odnowiony dach pokryto natomiast dachówką karpiówką, która nawiązuje do oryginalnego krycia z lat 40. XX wieku.

Prace remontowe mają zakończyć się jeszcze w tym roku.

źródło fot. Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków

Czytaj też: Warszawa | Zabytek | Renowacja | Detal | Ciekawostki | whiteMAD na Instagramie