Folwark Bielskie to idealne połącznie zabytkowej architektury z nowoczesnymi rozwiązaniami. Właściciele od początku znali wielką wartość posiadanego kompleksu. Zależało im by tchnąć w to zabytkowe miejsce ducha nowoczesności, co udało się dzięki współpracy z architektami z pracowni MFRMGR, a także wyrozumiałości i otwartości na nowe pomysły konserwatorki.
Nazwa Folwark Bielskie pochodzi od nazwy miejscowości, w której znajduje się obiekt. Pochodzące z przełomu XIX/XX wieku poniemieckie zabudowania składają się z 3 budynków: domu, obory i stajni. Budynek przez lata popadał w ruinę. Po latach zaniedbań, nabyli go nowi Inwestorzy, którzy postanowili otworzyć w murach folwarku agroturystykę, która będzie nawiązywała do historii miejsca, ale jednocześnie wniesie w to miejsce powiew świeżości i nowoczesności. Prace remontowe zakończyły się w 2017 roku.
“W 2017 r. zakończyliśmy renowację, a w zasadzie rekonstrukcję obory, która z budynku gospodarczego stała się domem mieszkalnym z 6 pokojami gościnnymi i dużą częścią wspólną. W budynku staraliśmy się zachować jak najwięcej oryginalnych elementów, takie jak ściany, stropy czy słupy. Kilka lat później postanowiliśmy wyremontować też stajnię. Początkowo zakładaliśmy remont całego budynku. Za projekt całości odpowiadała pracownia MFRMGR z Warszawy. Dostaliśmy pozwolenie na budowę na całość, ale postanowiliśmy, że wyremontujemy tylko połowę budynku. Przygotowaliśmy projekt na połowę budynku, doprojektowaliśmy dobudowę dachu i dodaliśmy do tego dachu nowoczesny wykusz. Za ten projekt również odpowiedzialna była pracownia MFRMGR. Oba projekty, na pierwotne pozwolenie na budowę i na zamienne pozwolenie na budowę były w zasadzie tożsame, różniły się tylko w zakresie dobudowy dachu z nowoczesnym wykuszem.” – tłumaczą właściciele Folwarku Bielskie
Podczas oczekiwania na pozwolenie zamienne, okazało się, że całe gospodarstwo zostało wpisane kilka lat wcześniej do rejestru zabytków, o czym inwestorzy nie wiedzieli.
Nie zostało to również odnotowane przy okazji wydania pierwotnego pozwolenia na budowę na całość budynku, mimo, że gospodarstwo już wtedy było wpisane do rejestru zabytków.
“Wiedziałam, że projekt nowoczesnego wykuszu na zabytkowym budynku może nie spotkać się z aprobatą konserwatora zabytków. Rzeczywiście początkowo konserwatorka zabytków nie była zachwycona dobudówką. Na szczęście udało się ją przekonać, że projekt jest wart zrealizowania, mimo kontrowersyjnej formy. Duże znaczenie dla niej miał fakt, że projekt już był gotowy, część komponentów do budowy zamówiona i opłacona, a brak wiedzy o tym, że budynek jest zabytkowy nie wynikał z naszej winy, ale przede wszystkim istotne było to, że ta część dachu z wykuszem miała zostać dobudowana, a nie wyburzona i zmieniona. Gdyby nie ten splot okoliczności, chyba nigdy byśmy nie zaryzykowali w projekcie takiego rozwiązania, bo ewidentnie nie wpisuje się ono w historyczną mazurską zabudowę. Myślę, że nie przeszedłby też konserwatorskiej weryfikacji. W rezultacie budynek w obecnym kształcie nigdy by nie powstał.” – dodaje właścicielka
W rezultacie powstał budynek mieszkalny w starym poniemieckim budynku gospodarczym. Budynek, w którym również zachowane zostały oryginalne elementy, takie jak strop, ściany z tynkiem, który naturalnie tworzy efekt wabi sabi. Stajnia obecnie jest komfortowym domem z trzema pokojami gościnnymi i dwoma salonami, a jego nowoczesna bryła wyróżnia się na tle innych tego typu rewitalizacji w Polsce.
Mam nadzieję, że nasza renowacja otworzy możliwości na bardziej nowoczesne rozwiązania i formy przy remontach historycznych budynków. Myślę, że warto pozwolić na realizację bardziej odważnych projektów, nawet w historycznej zabudowie, jeśli tylko miałoby to doprowadzić do ocalenia chociaż części niszczejących w Polsce budynków.
źródło: Folwark Bielskie / https://www.folwarkbielskie.pl
projekt: MFRMGR / https://mfrmgr.pl
Czytaj też: Architektura w Polsce | Wnętrza | Zabytek | Podróże | Hotel | Metamorfoza | Polscy projektanci | whiteMAD na Instagramie
