Jest cała czerwona. Klubo-restauracja SASSY w Browarach Warszawskich

SASSY to nowy koncept łączący klub i restaurację. Lokal właśnie rozpoczął swoją działalność w Browarach Warszawskich. Projekt wnętrza przygotował zespół Biuro Kreacja.

Nowy klub w Warszawie to kontynuacja konceptu SASSY Gdańsk, który wieczorami jest elegancką restauracją a nocą zamienia się w klub. Zatopioną w czerwieni przestrzeń zaprojektowali Dorota Terlecka, Karolina Polińska oraz Paula Banasik.

Od zgiełku Browarów Warszawskich izoluje gości ciemny, elegancki hol wejściowy, nienachalnie wymuszający lekkie zatrzymanie w pędzie wieczornej rozrywki, której zapowiedzią jest neon Youth has no age, dyskretnie doświetlający pomieszczenie. Po dopełnieniu formalności wkraczamy do głównej sali o podwójnej funkcji, która z późno popołudniowej restauracji w miarę zapadania nocy zmienia się w taneczny parkiet.

Jedną stronę głównej sali zajmuje główny bar, o obniżonym wobec głównej sali stropie, dzięki czemu sprawia wrażenie miejsca idealnego do wysączenia drinka w przerwie od parkietowych szaleństw. Łukowate elementy świetlne, gładkie i płynne, i proste formy obleczone w intensywny, purpurowy kolor nawiązują do stylistyki Bauhaus w kształtach; wrażenie jest bliższe wizycie na planie filmowym kolejnej części Blade Runner.

Elegancja i futurystyczny minimalizm stały się motywem przewodnim wnętrza klubu. Indywidualnie projektowane sofy, których surowość stalowych wykończeń łagodzi miękki welur czy rzeźby na ścianach antresoli, powstałe z dekonstrukcji logotypu SASSY – nawiązania do tegoż widzimy też na posadzce. Wreszcie wnętrze małej toalety, gdzie dzięki zastosowaniu luster oraz pasków ledowych, przestrzeń wydaje się być nieskończonością. Złudzenie głębi podkreśla zmultiplikowany odbiciami neon Sassy Infinity.

Gościom zajmującym miejsca w lożach na antresoli towarzyszy instalacja OKO, nawiązującą do klubu SASSY Gdańsk z motywem oka przewijającym się przez całe wnętrze.


Jesteśmy niejako przyjaźnie oglądani, podglądani przez oko odbijające się w lustrach, również gdy skierujemy się do drugiego baru na piętrze. Całość wizualnych doznań dopełniają ekrany projekcyjne nad główną salą, widoczne również z antresoli. Dedykowane klubowi wizualizacje nawiązują do motywu wody oraz pracy The Weather Project stworzonej przez Olafura Elliasona – opisują autorzy projektu.

O komfort gości zadbano również w projekcie głównych toalet na parterze, gdzie ciemna zieleń w połączeniu z delikatnym światłem tworzy intymną przestrzeń. Neon The magic is in You, Baby! utwierdza gości w poczuciu własnej wyjątkowości i chęci powrotu do zabawy. Gdyby jednak zechcieli opuścić lokal, ostatnią namową jest delikatny napis przy wyjściu – Baby, please don’t go. Kto wie, może niejedna osoba zmieni zdanie widząc tę prośbę?

Czytaj też: Wnętrza | Bar  | Kawiarnia | Warszawa | whiteMAD na Instagramie

fot. Tom Kurek