fot. Euelbenul, wikimedia, CC 4.0

Najsłynniejszy dom modernizmu. Fallingwater Franka L. Wrighta

Dom letniskowy państwa Kaufmannów, znany szerzej jako „Fallingwater” jest jednym z najdoskonalszych projektów Franka Lloyda Wrighta. Dzieło pioniera amerykańskiej architektury można zaklasyfikować jako najsłynniejszy dom modernizmu, a dokładniej architektury organicznej. Filozofia zakładająca podobieństwo architektury względem natury jest motywem przewodnim domu. W końcu budynek wisi nad wodospadem w Pensylwanii.

Zaszyty w zieleni

W 1934 r. Wright otrzymał zlecenie na zaprojektowanie domu letniskowego dla zamożnej rodziny Kaufmannów. Właściciel największego sklepu w Pittsburghu poznał architekta poprzez swojego syna. Edgar Kaufmann Jr. chciał nauczyć się fachu od Wrighta i uczęszczał na jego kursy. Z kolei znajomość architekta z Kaufmannem seniorem zaowocowała estetycznym projektem domu letniskowego.

Zafascynowany naturą biznesmen chciał, aby dom był zaszyty w zieleni. Początkowo budynek miał znaleźć się poniżej wodospadu, jednak Wright uznał, że dom na górze będzie wyglądał lepiej. Fallingwater nie byłby przedstawicielem architektury organicznej, gdyby jego barwy i forma zaburzały obraz otoczenia. Z tego powodu architekt zdecydował się na kremowy beton i szary kamień. Ciekawym detalem jest intensywna czerwień balustrad i okien.

Japoński szum rzeki

Rzucającym się w oczy elementem domu jest jego forma. Nachodzące na siebie tarasy prostopadłościanów wychodzą i chowają się w bryle. Układ domu zachęca do kontaktu z naturą, poprzez duże tarasy i schody zawieszone zaraz nad płynącą rzeką. Wreszcie beton zarysowuje poziomy układ, który harmonijnie łączy się z pionem kamienia.

Bliskość natury wiąże się także z japońskimi inspiracjami Wrighta. Z zewnątrz można znaleźć liczne japońskie rzeźby, a wewnątrz architekt umieścił czerwone detale z Kraju Kwitnącej Wiśni. Najciekawszym elementem projektu obrazującym harmonię człowieka i natury jest… wodospad. Konkretnie chodzi tutaj o ciągły dźwięk spływającej wody. Choć z wewnątrz nie zawsze widać rzekę, to z pewnością da się usłyszeć jej szum.

Ciasno, nisko, celowo

Sercem największego pomieszczenia budynku jest kominek, wykonany z dwóch głazów znalezionych na placu budowy. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że skały nie zostały przeniesione w to miejsce przez człowieka. Głazy są w tym samym miejscu od milionów lat i przechodzą przez podłogę domu. Całe pomieszczenie jest architektonicznie spójne. Zarówno ściany, jak i podłoga również wykonane są z kamienia.

fot. Sakul9, wikimedia, CC 4.0

Reszta pokoi to niewielkie pomieszczenia z niskimi sufitami, czasem sięgającymi poniżej dwóch metrów. Ciasna jest także klatka schodowa i korytarze. W zgodzie z filozofią architektury organicznej takie rozwiązanie ma zachęcać mieszkańców do wyjścia na zewnątrz. Warto zaznaczyć, że właściciel chciał, aby goście spędzali jak najwięcej czasu na pojemnych tarasach, a nie w środku.

Oddany do muzeum

Budowa domu zakończyła się w 1938 r. Z kolei, rok później dobudowano jeszcze pomieszczenia dla służby i dodatkowy dom gościnny. Obok powstał niewielki parking i basen zasilany wodą ze strumienia. Całkowity koszt budowy wyniósł 155 tys. $, czyli 3,4 mln $ po przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze. Co ciekawe, rodzina Kaufmannów korzystała z domu aż do 1963 r., kiedy to syn biznesmena przekazał Fallingwater w ręce organizacji Western Pennsylvania Conservancy.

Edgar Kaufmann Jr. zapragnął, by inni mogli podziwiać dzieło Wrighta. Z tego powodu wybudowano centrum zwiedzania Fallingwater w latach 80. Zadbano także o dobry stan konstrukcji. Pod kątem inżynieryjnym dom ma wiele wad. Długie tarasy nadwyrężają szkielet budynku, a Wright upierał się przy niewzmacnianiu betonu stalą. Największym wrogiem domu jest wilgoć. W końcu dom wisi nad rzeką. Western Pennsylvania Conservancy stale naprawia i czyści budynek.

Fallingwater jest jednym z najwspanialszych dzieł jednego z najwspanialszych architektów. Frank Lloyd Wright miał 67 lat, gdy zaprojektował budynek i nie był to wcale ostatni znaczący projekt architekta. Zmarł dopiero w 1959 r., w wieku 91 lat, a jego dziedzictwo jest stale doceniane. Wśród ponad tysiąca projektów Wrighta, Fallingwater kwalifikuje się do pierwszej dziesiątki jego najwybitniejszych prac. Szczególnie jeśli uwzględnimy wpływ budynku na architekturę domów modernizmu.

Źródło: Fallingwater

Czytaj też: Architektura | Domek letniskowy | Modernizm | Zabytek | Stany Zjednoczone | Beton | whiteMAD na Instagramie