Kolorowy zawrót głowy. Prace Olamaloú zachwycają!

Ola Kwiecińska to warszawska artystka, która jest szerzej znana jako Olamaloú. Twórczyni mająca swoją pracownię na Saskiej Kępie maluje obrazy pełne intensywnych wzorów i kolorów. Od niedawna można zobaczyć je nie tylko w galeriach i prywatnych kolekcjach. Udekorowały też ubrania stworzone dla ludzi i akcesoria dla domowych pupili.

Artystka ukończyła katowicką Akademię Sztuk Pięknych na kierunku grafiki warsztatowej. Obroniła dyplom scenograficzny pod opieką Katarzyny Sobańskiej i Marcela Sławińskiego i przez lata współtworzyła liczne produkcje telewizyjne. Jest autorką scenariuszy reklam i programów TV. Jej głównym obszarem działalności stało się jednak malarstwo, które wyróżnia niezwykła kolorystyka. Ola stara się poprzez nie pokazać własne obserwacje na temat otaczającego nas świata, naszych emocji i relacji międzyludzkich. Przenosi widzów też do świata dzikich zwierząt i to one, oprócz intensywnej kolorystyki, są znakiem rozpoznawczym jej twórczości.

Prace Oli Kwiecińskiej pojawiały się w galeriach w Polsce, Czechach i Stanach Zjednoczonych. Jej obrazy znajdują się też w prywatnych kolekcjach w kraju, a nawet w Kanadzie i Szwajcarii. Niedawno na ubrania zdecydowała się je przenieść też marka Medicine. Nie bez powodu. Barwne obrazy były jak znalazł dla letniej kolekcji ubrań. Od samego patrzenia na obrazy Oli człowiek jest naładowany pozytywnymi emocjami. Bo jak informuje krakowski brand odzieżowy, można znaleźć w nich zabawę i szczęście.

Autorskie printy są pełne symboli i kolorów, które – jak opisuje Medicine – są nieodłącznym elementem naszego życia i towarzyszą nam na każdym kroku. Co o kolekcji mówi natomiast Ola? „Jestem entuzjastką połączenia mody i sztuki. Cieszę się, że dzięki tej synergii na ulicach widać coraz więcej koloru, a sztuka staje się szerzej dostępna. Chcę, by te światy się przenikały, a obraz wpływał na otaczającą go rzeczywistość i tak też planowałam, zaczynając współpracę z Medicine – zależało mi, żeby tak samo działała ta kolekcja. Niech budują się osobiste relacje pomiędzy tymi ubraniami i osobami, które je noszą. Niech te rzeczy mówią za Ciebie, jak chcesz się czuć danego dnia i niech będą zawsze po Twojej stronie. Niech wniosą kolory do Twojego dnia i sztukę, która wniesie coś do tego, jak się czujesz” – mówi Olamaloú.

Radością artystka dzieli się jednak też z… czworonożnymi przyjaciółmi. Ostatnio wraz z marką Psyjaciele zaprojektowała nowe wzory akcesoriów dla psów. Tym samym jej projekt trafił między innymi na przenośne maty, etui na worki, zabawki czy bandamki. Jest tu też coś dla właścicieli – to nerka spacerowa dla właścicieli psów. Jak opisują Psyjaciele, Ola od dziecka jest twórcza i zanurzona w świecie wyobraźni. “Jej prace to zapisy ludzkich relacji, intensywnych emocji i przeżyć w świecie pełnym symboliki. Stworzenia na płótnie personifikuje, porównuje i metaforyzuje.” I jak dodaje marka, Ola świat przemierza z Edziem – “psyjacielem o tysiącu imion”.

Co łączy Medicine i markę Psyjaciele? Obie to polskie marki, które kochają polski design. Tym samym w tworzenie projektów angażują polskich artystów.

Tekst: Tomasz Kobylański

Zobacz również: Moda | ProjektantKolekcja | Zwierzęta