Łucka 8 – wojewoda odmówił przyznania środków na zabezpieczenie najstarszej wolskiej czynszówki

Najstarsza zachowana kamienica czynszowa na obszarze historycznej Woli znajduje się pod adresem Łucka 8. Zabudowa tego rodzaju poprzedzała etap wielkomiejskiego budownictwa czynszowego z XX w. dlatego obiekt jest obecnie cennym dla dzielnicy reliktem. Zniszczoną nieruchomość próbuje ratować m. in. Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli, który zaapelował do Wojewody Mazowieckiego o przyznanie środków na zabezpieczenie zabytku. 

Kamienica została wzniesiona w latach 1877-1878 dla Abrama Włodawera. Budowla jest jednopiętrowa z dodatkową kondygnacją ukrytą w mansardowym dachu. W podwórku znajdowała się ponadto pięciopiętrowa oficyna, która została już rozebrana. Kamienica kilkakrotnie zmieniała właścicieli. Przetrwała II wojnę światową, w tym powstanie warszawskie, bez większych uszkodzeń. Po wojnie mieszkania w budynku przeznaczono na lokale komunalne.


W 2011 roku, w związku ze złym stanem technicznym, lokale opuścili ostatni lokatorzy. W 2012 roku zwrócono ją do w ręce spadkobiercom prawowitych właścicieli. Cztery lata później część budynku strawiła seria pożarów. Sprawców nigdy nie ujęto. W 2016 roku od spadkobierców przejął go prywatny inwestor, ale kamienica wciąż niszczała. Zarówno konserwator zabytków, jak i władze Woli upominały się o zabezpieczenie budynku, ale bez skutku. W sprawie kamienicy przy ul. Łuckiej 8 nastąpił nagły zwrot akcji, niestety mało pozytywny. Wojewoda Mazowiecki Tobiasz Bocheński, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, odmówił przyznania środków na zabezpieczenie obiektu, o które wnioskował Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Był apel burmistrza Woli. Był wniosek konserwatora zabytków o przyznanie środków na pilne zabezpieczenie kamienicy przy ul. Łuckiej 8 w ramach wykonania zastępczego. A pieniędzy na przeprowadzenie robót jak nie było, tak nie ma. I wszystko wskazuje na to, że nie będzie, pomimo wcześniejszych deklaracji wojewody. – To niezrozumiała i wręcz kuriozalna decyzja, bo zapewnienia były zupełnie inne – mówi Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli. – Wiemy, że w Mazowieckim Urzędzie Wojewódzkim nastąpiła zmiana personalna na najwyższym szczeblu, ale chciałbym się dowiedzieć, co takiego się stało, że następca Konstantego Radziwiłła zmienił stanowisko w tej sprawie o 180 stopni – dodaje Strzałkowski.

Lata 2015 i 2023, Łucka 8. Źródło: fotopolska.eu, autor: Mariusz Brzeziński

Budynek jest w tragicznym stanie i grozi katastrofą budowlaną, a jego właściciel nie wykonuje wyroku sądu, który nakazał jego zabezpieczenie. Właśnie dla takich przypadków ustawodawca przewidział procedurę tzw. wykonania zastępczego. Polega ona na tym, że konieczne prace są finansowane bez względu na to, kto zarządza nieruchomością, a następnie kosztami obciąża się jej właściciela. – Dostaliśmy sygnał z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, że przeprowadzenie wykonania zastępczego leży w gestii konserwatora i że środki się znajdą, o ile zawnioskuje on o ich przyznanie. Stosowny wniosek się pojawił, ale niestety, ku zdziwieniu wszystkich, decyzja była negatywna. Czemu? To wie tylko wojewoda – dodaje Hać.

Co dalej w tej sprawie? Stan nieruchomości pogarsza się z dnia na dzień i trzeba działać natychmiast. Może dojść do takiej sytuacji, że najstarsza czynszówka na Woli przetrwała dwie wojny, przetrwała komunizm, a rozpadnie się teraz, na naszych oczach. Krzysztof Strzałkowski zaapelował do wojewody o przemyślenie sprawy i zmianę swojej decyzji. Wszak Łucka 8 to jeden z najważniejszych świadków historii Warszawy.

Źródło: wola.um.warszawa.pl

Zobacz też: Kamienica | Renowacja | Zabytek | Warszawa | Ciekawostki