Mieszkanie pełne kolorów. Fronty kuchenne skradły nasze serca!

Mieszkanie pełne kolorów znajduje się w czeskiej Pradze. Najnowsza realizacja czeskiej pracowni architektonicznej No Architects. Architekci w projekcie wpletli liczbę „69” – zarówno w nazwie projektu: „House 69”, jak i w niektórych elementach wnętrza. Liczba ta pojawia się we wnętrzu na prośbę samego właściciela. Architekci chcieli uniknąć stereotypowych skojarzeń związanych z liczbą, co udało się poprzez wykorzystanie ich w subtelny sposób na przykład na frontach szafki.

Wnętrze, jak i rozkład pomieszczeń zostały całkowicie przebudowane. Jedną z najważniejszych wytycznych inwestora, było wykorzystanie sztuki we wnętrzu. Właściciel jest nie tylko miłośnikiem, ale również kolekcjonerem sztuki. Wspomniana wcześniej liczba “69” wzięła się z jednego obrazów Vladimira Houdka, który wchodzi w skład kolekcji inwestora.

„Jedna grupa ludzi akceptuje sztukę współczesną jako zwykłą dekorację domu. Inna grupa ludzi — kolekcjonerzy — potrafi docenić sztukę współczesną. Jednak ich domy są zagracone i zamieniają się w depozytariusze sztuki. Istnieje też trzecia grupa ludzi, którzy, choć niekoniecznie są kolekcjonerami, mają w swoich domach dzieła sztuki, które sprawiają im radość i przyjemność”– mówią przedstawiciele pracowni.

Przebudowa mieszkania w Žižkovie niemal na każdym etapie wiązała się ze sztuką. Inspiracja obrazami Vladimira Houdka jest widoczna w każdym detalu mieszkania od mebli po nawet osłony grzejników, na których widać cyfry “6” i “9”. Postrzępione krawędzie szafek kuchennych również nawiązują do obrazów. Architekci zadbali również o odpowiedni dobór kolorów ścian, które miały harmonizować z kolekcją obrazów. Innym ciekawym nawiązaniem są lampy w kształcie łzy, które nawiązują do obrazu Josefa Bolfa.

„Tu nie da się uciec od artystów, ale nie oni są tu głównym celem” – dodaje architekt.

Mieszkanie pełne kolorów to 130 metrów kwadratowych prostej, ale nie banalnej przestrzeni dla ludzi, którzy doceniają sztukę. Nie traktują oni dzieł sztuki jako zmiennej dekoracji, lecz jako komponenty wyposażenia, które rozwiązują przestrzenne problemy takie jak — powiększenie kuchni czy pokrycie przedmiotów codziennego użytku. W ramach przebudowy wewnątrz zmieniono również instalację grzewczą i elektryczną. Oba piętra łączą również na nowo wybudowane podświetlone drewniane schody.

W skład apartamentu wchodzą: dwie łazienki, dwie sypialnie, gabinet, salon połączony z kuchnią oraz 30-metrowy taras. Zaglądając do pokoju dziennego, zobaczymy przede wszystkim dużo wpadającego światła przez drzwi tarasowe oraz pastelowe kolory, które akcentują wykończenie. Kanapa, szafka RTV z telewizorem oraz drewniany stół również znalazły tam swoje miejsce.

Wychodząc z salonu, przejdziemy do małego łącznika, z którego wejść możemy na wspomniane wcześniej schody lub skręcić do korytarza prowadzącego do gabinetu. W gabinecie króluje minimalizm z wieloma nowoczesnymi rozwiązaniami — zaokrąglone wyżłobienia w półkach o pasteloworóżowym kolorze pasujących kształtem do umiejscowionej w nich lampy. Napotkamy też biel na ścianach połączoną z dość jasnym drewnem na podłodze.

Idąc dalej, wchodzimy na schody, z których od razu w oczy rzuca elegancka stolarka biegnąca od podłogi do sufitu i dalej, poprzez subtelne zaokrąglenie, przechodzi na sufit. Na piętrze mieszczą się łazienki oraz dwie sypialnie: rodziców i dzieci.

Zaglądając do pierwszej sypialni, mamy pewność, że należy ona do dzieci. Króluje tam pastelowy błękit, biel i drewno na podłodze. Po prawej stronie od wejścia znajdziemy błękitną szafę z okrągłymi wycięciami, nawiązującymi drewnianymi akcentami do podłogi oraz dziecięce biurko położone pod skośnym sufitem. Naprzeciwko szafy znajdziemy dwa pojedyncze łóżka z ciemnoszarymi obiciami przy ścianie oddzielonymi od siebie czerwoną meblościanką z wieloma otworami, mogącymi służyć jako regały.

Kolejna sypialnia należy do rodziców. Mieści się tam duże dwuosobowe łóżko z dwiema minimalistycznymi szafkami nocnymi w kształcie czteronożnych drewnianych stołków, zagłówek idący od łóżka przez całe dwie ściany aż do szafy w kształcie litery „L” w kolorze spranego ciemnego jeansu oraz dwie lampki nocne wychodzące ze ściany nad obiema szafkami. Za łóżkiem ściana pokryta jest tapetą z motywem kolorowych plam, które mają imitować wzór z przepiórczego jaja.

Na koniec zajrzymy do  łazienek, w których królują na ścianach i podłodze ceramiczne płytki. Pierwsza z nich posiadająca wannę, zlew i lustro wykończona jest ciemnogranatową ceramiką z białymi elementami, natomiast druga, mieszcząca prysznic, zlew z lustrem nad nim oraz sedes zaprojektowana jest na biało z ciemnogranatowymi wykończeniami.

 O pracowni:
No Architects-  istotą działalności pracowni  jest współpraca architekta z artystą wizualnym. Koncepcja ta obejmuje współpracę z wewnętrznymi i zewnętrznymi współpracownikami, którzy są w stanie objąć szeroki zakres specjalistycznych zawodów niezbędnych w architekturze. Interesują nas wrażliwe i zorientowane na szczegóły rozwiązania, które odzwierciedlają unikalną historię każdego klienta i potencjalnego projektu.

Czytaj też: Praga | Czechy | Modernizm | whiteMAD na Instagramie  | Wnętrza

źródło: Mieszkanie pełne kolorów /  https://www.linka.news
pracownia: http://www.noarchitects.cz
zdjęcia: www.studioflusser.com