Nowy Jork to najludniejsza metropolia Stanów Zjednoczonych. Od lat, mieszkańcy słyszą o zagrożeniu, jakie powoduje podwyższanie się poziomów mórz. Dlatego miasta przybrzeżne, takie jak wspomniany Nowy Jork czy Boston, przygotowują strategię radzenia sobie z podtopieniami linii brzegowej. Jednak nowe badania Rutgers University oraz NASA wskazują na nowy, równie poważny problem. Nowy Jork tonie, miasto zapada się pod własnym ciężarem.
Prawie 1.1 mln budynków napiera na podłoże. Choć topniejące lodowce nadal są największym zagrożeniem, to zapadająca się ziemia jest równie ważnym czynnikiem w podtapianiu miast. Geofizyk Thomas Parsons pracujący dla US Geological Survey zaznacza, że na odczytach badań, masa samego Manhattanu wygląda, jakby było tam pasmo górskie. Naukowcy wykonali mapowanie miasta, chcąc określić wysokość i wagę każdego budynku. Okazało się, że Nowy Jork waży blisko 764 mld kilogramów. Warto zaznaczyć, że w badaniu uwzględniono wagę samych budynków, bez ulic i infrastruktury towarzyszącej.
Dzięki przeprowadzonym przez ekspertów pracom udało się określić obszary miasta, które zapadają się najszybciej. Okazuję się, że im mniej jest ziemi pomiędzy powierzchnią a skałą macierzystą do zmiażdżenia, tym mniejsza jest podatność na zapadanie. Z badań wynika, że centralna część Manhattanu leży blisko skały macierzystej. Z kolei linia brzegowa Brooklynu jest znacznie dalej położona od skalistego podłoża. Przyczyniły się do tego prace, które miały na celu sztuczne powiększenie linii brzegowej miasta. Dlatego to przybrzeżne tereny Brooklynu i Manhattanu będą zapadać się szybciej.
Kwestia zapadającego się Nowego Jorku pozostawia wiele niewiadomych. Naukowcy dysponują tylko wycinkiem danych z ostatnich dziesięcioleci. Nie wiadomo, jak budownictwo na przykład sprzed 200 czy 300 lat wpływało na dane obszary. Prawdziwy boom w budownictwie wysokich budynków rozpoczął się w XX wieku i trwa do dziś. Wiadomo, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat miasto zapadało się z prędkością 1-2 mm rocznie.
Wspomniane badania to dopiero pierwsze kroki w diagnozowaniu tego problemu. Przyszłość niemal 9 mln mieszkańców Wielkiego Jabłka jest coraz mniej pewna. Jednak nie jest to problem wyłącznie nowojorski. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do 2050 r., liczba ludzi mieszkających w miastach będzie dwukrotnie większa niż liczba mieszkańców wsi. Inne wielkie metropolie często zlokalizowane są blisko dużych akwenów. Dlatego też, problem zatapiających się miast będzie dotykał coraz większej liczby osób.
zdjęcia: Pixabay, domena publiczna
źródło: Scientific American (www.scientificamerican.com), Rutgers University (www.rutgers.edu)
Czytaj też: Stany Zjednoczone | Nowy Jork | Ciekawostki | Wieżowiec | Urbanistyka | whiteMAD na Instagramie
Apartament w centrum Kijowa został zrealizowany przez Maksyma Dietkovskyiego już po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na…
To 75-metrowe mieszkanie na warszawskim Bemowie jest oazą spokoju. Przestrzeń jest harmonijna, dobrze przemyślana, tworzy…
W Ostrowie Wielkopolskim realizowany jest program, w ramach którego szyldy wybranych sklepów zyskują nowe oblicze.…
W kolorowym świecie szarość coraz bardziej intryguje. Szczególne zamiłowanie do koloru szarego ma marka New…
Zamek Bensberg to średniowieczny zespół w Bergisch Gladbach w Nadrenii Północnej-Westfalii. W latach 1962–1972 rozbudowano…
Zależy Ci na stylowym wystroju domu? Zwracaj uwagę na kolory! Sprawdź, jak dobrać odpowiednie barwy…
Ta strona korzysta z pliki cookie, dzięki którym informacje są przechowywane na Twoim komputerze. Pozostawanie na tej stronie oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookie.
Dowiedz się więcej