Jego wnętrze zaprojektowali architekci z pracowni MISTOVIA. Mieszkanie Pauliny i Gustawa znajduje się na Pradze w Warszawie. Wnętrze to postmodernistyczny miks odważnych wzorów, wyrazistych faktur i nieoczywistych kolorów. Mieszkanie wypełniły meble od młodych, polskich projektantów, które zestawiono z meblami vintage i klasykami designu.
Gospodarzami tego mieszkania są Paulina i jej jamnik Gustaw. Paulina na co dzień pracuje w branży kreatywnej jako art directorka, dlatego z dużą świadomością podeszła do wyboru pracowni. Projekty Marcina z biura Mistovia znała z Instagrama, bardzo podobała jej się estetyka projektowanych przez niego wnętrz.
Myślę, że klientka zrobiła mocny research, jeśli chodzi o biura projektowe. Świadomy i przemyślany wybór, pozwolił na owocną współpracę opartą na wzajemnym zaufaniu. Możliwe, że przez to, że nasze pierwsze spotkanie odbyło się w Wozownia Bar, to ten styl miał kontynuację we wnętrzu. Paulina była bardzo otwarta na odważniejsze pomysły – wspomina Marcin.
W sumie mieszkanie na Pradze w Warszawie ma 45 m kw. powierzchni. Lokal położony jest na powojennym osiedlu Praga II, które w latach 50-tych XX wieku zaprojektowali architekci Jerzy Gieysztor i Jerzy Kumelowski w stylu socrealizmu. To zabytkowy budynek.
Prace remontowe mieszkania trwały pięć miesięcy. Architekci zachowali oryginalny układ wnętrz, choć rozważali liczne opcje.
…ostatecznie stanęło na otwarciu niewielkiej kuchni na salon. Zdecydowaliśmy także pozostawić łazienkę w tym samym miejscu oraz połączyć część gospodarczą z garderobą i sypialnią – opowiada Marcin.
Dużym atutem tego wnętrza jest wysokość pomieszczeń, która wynosi ponad trzy metry. Właścicielka dobrze wiedziała, jakiej atmosfery we wnętrzu oczekuje. Chciała, aby na podłodze znalazł się jasnoszary mikrocement, dodatkowo we wnętrzu miała pojawić się stal nierdzewna, forniry i szklane luksfery.
Stonowana baza – jasna, jednolita podłoga i ściany z delikatną fakturą otworzyły pole do zastosowania geometrycznych form, bogatych w ciekawe struktury i odważne wzory – opowiada architekt. Mieszkanie bazuje na kilku dominujących „kostkach”. Każda z nich pełni osobną funkcję zaakcentowaną różnymi wzorami poprzez forniry czy kolor. W kuchni dominantę stanowi wysoka zabudowa wykończona fornirem z niezwykle efektownej czeczoty orzecha amerykańskiego. Hipnotyzujący, organiczny wzór znakomicie kontrastuje z gładką taflą zczotkowanej stali szafek i rygorystyczną geometrią prostych białych płytek, którymi wyłożono fragment ściany – opisują autorzy projektu.
Wrażenie robi już strefa wejściowa. Po przekroczeniu portalu wykończonego brazylijskim zielonym marmurem dostrzec można psychodeliczny motyw, który na bazie osiągnięć natury zinterpretował Ettore Sottsass. Projektanci skryli w tym miejscu szafę wnękową, którą wykończono efektownym fornirem z projektem z 1985 roku.
Ukłonem w stronę barwnej estetyki Grupy Memphis jest kolorystyka okrągłego stołu wykonanego z różowego lastryko oraz przyjemne obłości krzeseł projektu Bruno Rey’a (vintage). Przez stalowe drzwi umieszczone w szafie można dostać się do… sypialni, w której króluje kolor fioletowy przełamany granatowymi akcentami (porcelanowe kinkiety i włoskie płytki na wezgłowiu łóżka). Ze względu na spore
rozmiary pomieszczenia udało się tu zmieścić także funkcjonalną garderobę – pomieścił ją fioletowy kubik oraz pomieszczenie o charakterze gospodarczym (ukryte w białej zabudowie). Skutecznie oddzielają one strefę dzienną od prywatnej.
Ciekawie zaaranżowano też przestrzeń łazienki. Pomieszczenie mimo że jest niewielkie to w pełni funkcjonalne. Z zewnątrz widać zaobloną ścianę zbudowaną ze szklanych luksferów, które wpuszczają do łazienki dzienne światło. Projektanci z pracowni MISTOVIA zastosowali tu surowe, „basenowe” kafelki, na tle których błyszczy zaprojektowana na indywidualne zamówienie szafka łazienkowa w formie komody na przysadzistych, intensywnie kobaltowych nogach. Całosć wieńczy różowa lampa polskiej marki Lexavala.
fot. ONI Studio
źródło: MISTOVIA (www.mistovia.com)
Czytaj też: Warszawa | Mieszkanie | Wnętrza | Eklektyzm | Detal | whiteMAD na Instagramie
