Głowienka

Populacja głowienki spadła o 75%. Choć jest zagrożona, to można na nią polować

Według opini stworzonej na potrzeby Polskiego Komitetu Krajowego IUCN przygotowanej przez PTOP Salamandra Poznań populacja głowienki spadła o 75% w ostatnich 30 latach. To nie jedyna kaczka występująca w Polsce, której ilość osobników z roku na rok spada. W przypadku głowienki mówimy o spadku populacji o 10% każdego roku. Choć gatunek ten jest wpisany na Czerwoną Listę Gatunków Zagrożonych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody z kategorią „narażone na wyginięcie” to w Polsce wciąż można na nią polować. Nawet w okresie gdy wodzi młode! 

Głowienka to niezwykle urocza, średniej wielkości kaczka nurkująca. Samiec w szacie godowej ma głowę i górę szyi rdzawokasztanowe, dół szyi i pierś oraz podogonie i dolne pióra ogona czarne. Wierzch i boki szare z drobnym ciemniejszym poprzecznym prążkowaniem, brzuch biały. Samica, niepozorna wobec samca, ogólnie brązowa, wierzch i boki jaśniejsze, tył ciała szarobrązowy, a brzuch biały. Wokół oczu i dzioba znajduje się przejaśnienie. W upierzeniu spoczynkowym kaczor staje się podobny do samicy, ale ma lekko rudawy odcień, pierś i kuper szarobrązowe. Osobniki młodociane i samce w upierzeniu spoczynkowym podobne do samicy.

Głowienka zwyczajna

Podczas gdy jeszcze 30 lat temu żyło w Polsce około 20-30 tysięcy par tych specyficznych kaczek, obecnie doliczyć się można zaledwie od 2 do 6 tysięcy par. Tracimy je w tempie około 10% rocznie, a gwałtowny spadek polskiej populacji wpisuje się w trend na całym kontynencie. Głowienka jest jednym z czterech gatunków lęgowych w kraju (obok orlika grubodziobego, turkawki i wodniczki) uznanych za zagrożone wyginięciem w skali globalnej (IUCN 2018). Podczas gdy te trzy ostatnie są, co zrozumiałe, pod ścisłą ochroną gatunkową, do głowienki strzela się przez pięć miesięcy w roku, także w sierpniu i wrześniu, kiedy znaczna część ptaków przebywa jeszcze na lęgowiskach. 

Przyczyn spadku liczebności głowienki jest kilka. M.in. drapieżnictwo ze strony norki amerykańskiej i innych drapieżników, utrata siedlisk, a także pozyskanie łowieckie. To ostatnie przejawia się nie tylko w śmiertelności ptaków dorosłych, ale także zatruciem ołowiem, wpływem na strukturę wiekową i płciową populacji, czy zakłócenie zachowań socjalnych. Na początku sezonu polowań nawet 30% głowienek może jeszcze wodzić młode. Utrzymywanie gatunku o spadkowym trendzie populacji na liście  zwierząt łownych to pogłębianie tego problemu. Doprowadziliśmy do sytuacji, w której na świecie dzikie zwierzęta stanowią zaledwie 3% wszystkich kręgowców.  Nie możemy więc pozwolić sobie na stratę żadnego gatunku.” – mówi Marek Elas z WWF Polska

Cyraneczka

W trudnej sytuacji są również inne kaczki wspomniane w opinii wykonanej dla  IUCN. Populacja czernicy jest w trendzie spadkowym. Na terenie naszego kraju żyje od 2 do 5 tys. par czernicy, a na przestrzeni dwóch dekad traciliśmy 10% populacji rocznie! W trudnej sytuacji jest także cyraneczka, która jest w naszym kraju rzadkim gatunkiem, żyje u nas tylko od 1 300 do 1 700 par. Niełatwe życie w Polsce ma także dość jeszcze popularna łyska, jednak jej populacja również kurczy się w niepokojącym tempie.

Polski Komitet Krajowy Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN) już w lipcu 2019 r. wnioskował do Ministerstwa Środowiska o skreślenie z listy gatunków zwierząt łownych wymienionych czterech gatunków ptaków ( chodzi tu o głowienkę, cyraneczkę, łyskę oraz czernicę). IUCN nie doczekał się jednak odpowiedzi. W maju 2020 r. nieoficjalnie dowiedział się, że jeszcze w 2019 r. resort wniosek odrzucił. Ponowny wniosek przyrodników, tym razem na biurko ministra środowiska a, także trafił w próżnię. To sprawia, że kwestia ochrony kaczek utknęła w martwym punkcie, a do ptaków nadal się strzela.

Łyska

Jak mówi Alicja Pawelec z WWF Polska: “Jesteśmy świadkami szóstego wielkiego wymierania gatunków. Zezwolenie na odstrzał tych gatunków ptaków nie ma uzasadnienia gospodarczego. Gatunki, których liczebność notuje istotny trend spadkowy już dawno powinny być objęte odpowiednią ochroną. Gatunki te powinny jak najszybciej zostać wykreślone z listy zwierząt łownych”.

 Jak pisze dr inż. Andrzej Kepel przewodniczący PKK IUCN : „Zdajemy sobie sprawę, że nie tylko łowiectwo przyczynia się do negatywnych zmian w stanie ochrony tych gatunków, a często nie jest nawet czynnikiem dominującym. Jednak jeśli nie zamierzamy dopuścić do ich całkowitego zniknięcia z polskiego krajobrazu, a także chcemy ograniczyć negatywny wpływ obecnej praktyki łowieckiej na inne, chronione gatunki ptactwa wodnego, jej pilna modyfikacja jest konieczna” . 

W opinii znaleźć można również informacje i dane statytyczne na temat innych ptaków wodnych, które pomimo tego, że ich populacja z roku na rok się kurczy, myśliwi wciąż mogą na nie legalnie polować.

Czytaj też: Zieleń | Ekologia | Rośliny | Budki lęgowe  | Zwierzęta

źródło: infowire.pl/generic/release/555908/dobic-glowienkeRzecznik Prasowy, WWF Polska, Katarzyna Karpa – Świderek za: http://www.iucn.org.pl/images/Publikacje/Eksprtyza-IUCN_wgladowka.pdf