Wrocławskie Sedesowce – jedna z ikon stolicy Dolnego Śląska

Wrocławski zespół budynków mieszkaniowych i handlowych, stojący przy pl. Grunwaldzkim i ul. Marii Curie-Skłodowskiej, znany pod nazwą Manhattan lub Sedesowce (z racji owalnych zagłębień okiennych), to jedna z ikon stolicy Dolnego Śląska. Kompleks został wybudowany w latach 1970–1973 wg projektu Jadwigi Grabowskiej-Hawrylak przy współpracy Zdzisława Kowalskiego i Włodzimierza Wasilewskiego przez Wrocławskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego.

Na kompleks składa się sześć wieżowców o wysokości 55 metrów (16 pięter) oraz pawilony handlowe, a całość stoi na betonowej platformie wspartej 240 palami. Projekt zakładał wybudowanie wieżowców z białego betonu, wykończonych cegłą klinkierową i egzotycznym drewnem przy balkonach, z roślinnością pnącą w zaokrąglonych wnękach elewacji i trawiastymi dachami pawilonów handlowych. Według architektki całość miała nadawać inwestycji klimat śródziemnomorski.

Wrocławskie Sedesowce w 2022. Źródło: Joee, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons


Niestety, podczas realizacji projekt okrojono i zmodyfikowano w celu obniżenia kosztów przez zastosowanie niskiej jakości materiałów budowlanych. Architektce Jadwidze Grabowskiej-Hawrylak udało się zrealizować tarasy widokowe ze świetlicami wyposażonymi w łazienki na dachach wszystkich bloków mieszkalnych. Balkony pokryła klinkierem, natomiast do budowy bloków użyła prefabrykatów o nietypowej formie. Wszystkie budynki wykonano ostatecznie z zastosowaniem najtańszego wówczas betonu w kolorze szarym, co zupełnie odbiegało od pierwotnych planów wyglądu wieżowców, nie wspominając o braku jakiejkolwiek roślinności i dachach krytych papą. Dzięki temu w ich architekturze odnaleźć można było silne wpływy brutalizmu – stylu będącego nurtem modernizmu. Po prawie pół wieku powrócono do pomysłu autorki osiedla i przy okazji remontu w 2015 roku otynkowano wszystkie bloki mieszkalne na biało, dodając szare wstawki w miejscu klinkieru. W ten sposób wieże straciły brutalistyczne cechy, a stały się częściowo tym, czym miały być od początku. Rytm elewacji nadany przez charakterystyczne prefabrykaty został częściowo zaburzony przez niespójną stolarkę okienną, która nie naśladuje pierwotnych podziałów i koloru.

Kompleks na pl. Grunwaldzkim jest wpisany do rejestru zabytków województwa dolnośląskiego jako wrocławska ikona modernizmu.

Źródło: gazetawroclawska.pl

Czytaj też: Architektura w Polsce | Brutalizm | Modernizm | Ciekawostki | Historia | Wrocław