45-metrowe mieszkanie singla powstało dla prywatnego inwestora i znajduje się blisko centrum Gdyni, w pobliżu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Jest to idealna lokalizacja do połączenia pracy i czasu wolnego. Aktywny tryb życia (zapalony rowerzysta, praktykujący jogę) i pragmatyzm inwestora były punktami wyjściowymi do projektu.
Właściciel, zawodowo pracujący w metalurgii, fan loftowego stylu, ale też skandynawskiego podejścia do designu, chciał do swojego lokum przemycić oba te aspekty. Z jednej strony industrialne, z drugiej ciepłe i pełne natury wnętrze. Początkowo brzmiało to jak spore wyzwanie. Projektanci Justyna Biłat (Nooi Studio) i Mateusz Szczeciński (Dot.designoftomorrow) postawili na podkreślenie kontrastu i różnicy między tymi dwoma stylami. W zdecydowany sposób nakreślili granice między industrialnym a naturalnym.
Po ciemnej (industrialnej) stronie mieszkania znajduje się strefa wejściowa, łazienka, kuchnia i ukryta garderoba. W strefie jasnej (naturalnej) salon z sypialnią i miejscem do pracy. Granica między nimi jest bardzo czytelna i podkreślona przez kontrast materiałowy oraz kolorystyczny. Grafitowa kolorystyka rozlewa się z posadzki na zabudowy meblowe, ściany i sufit tworząc pewnego rodzaju ramę do pozostałej części mieszkania, która jest naturalnie rozświetlona światłem dziennym. Mimo ciemnego grafitu wnętrze jest przytulne, a zaprojektowane oświetlenie boczne sączące się z mebli i ścian nadaje oryginalnego klimatu całej przestrzeni. Antracytowa kuchnia i łazienka, z płytkami 41zero42 ze wzorem podkreślającym zabawę fakturami, są dodatkowo przełamane półkami – stalowymi ramami, które podbijają industrialny styl tej strefy.
Po jasnej stronie panuje zupełnie inny klimat. Ta strefa opiera się na naturalnym drewnie (drewniana podłoga, fornirowane zabudowy meblowe), naturalnych jasnych tkaninach i roślinach, aby ocieplić wnętrze i je lekko zrównoważyć. Jedynym kolorystycznym akcentem jest ikoniczny fotel BoConcept Reno w kolorze ceglanym.
Aby nadać przestrzenności i wpuścić jeszcze więcej światła do mieszkania, zaprojektowano szklaną ścianę w konstrukcji stalowej, która nadaje loftowego charakteru i łączy wszystko w spójną całość. Przeszklenie oddziela i jednocześnie łączy pokój dzienny z sypialnią, gdzie drewniane zagłowie łóżka przechodzi płynnie w strefę do pracy.
Dzięki grubo tkanym lnianym zasłonom światło, które operuje w ciągu dnia w mieszkaniu, jest miło rozproszone i pięknie gr,a wydobywając ciekawe tekstury i światłocienie. We wnętrzu nie mogło zabraknąć miejsca na rowery, ponieważ inwestor jest zapalonym rowerzystą. Są one wyeksponowane w sypialni na ścianie, która ukrywa również drzwi do garderoby. Wyeksponowanie i podświetlenie rowerów jest celowym zabiegiem nawiązującym do całości aranżacji i loftowego stylu. Dzięki szklanemu narożnikowi już na wejściu witają nas widoczne szprychy kół multiplikujące się w lustrze. Nawiązaniem do hobby właściciela jest też specjalnie zamówiony obraz trójmiejskiej artystki, która na płótnie przedstawiła słynną drogę dla rowerzystów, wyłaniającą się, gdy patrzymy pod odpowiednim kątem na płótno. Jak wam się podoba 45-metrowe mieszkanie singla?
źródło / zdjęcia: mikolajdabrowski.com
Czytaj też: Architektura w Polsce | Gdynia | Wnętrza | Mieszkanie | Styl loftowy we wnętrzach