Kaplica grobowa rodziny Braeunigów znów wygląda tak jak na początku XIX wieku

Kaplica grobowa rodziny Braeunigów na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim przy ul. Młynarskiej w Warszawie znów wygląda tak jak na początku XIX wieku. To było prawdziwe konserwatorskie wyzwanie. Kruche i skorodowane żeliwo, zdegradowana konstrukcja kamienna, znaczne ubytki i szkodliwe nawarstwienia. Podczas prac udało się wszystkiemu zaradzić.

Kunszt wykonania żeliwnej kaplicy ufundowanej przez wdowę po Karolu Bogumile Braeunigu podziwiali już ówcześni warszawiacy. Była to bowiem pierwsza tak nowatorska, żeliwna konstrukcja na terenie Królestwa Polskiego. Kariera Karola Bogumiła Braeuniga to typowa kariera kupca, który dorobił się sporych pieniędzy na handlu winem. Prowadzony przez niego, wraz Samuelem Hikmanem, skład win zaopatrywał m.in. dwór królewski. Swoją zamożność dyskontował pełnieniem funkcji społecznych, związanych głównie z warszawską Gminą Ewangelicko-Augsburską i towarzystwami handlowymi. Nabył też majątek Belawa nad rzeką Jeziorną. Przez ostatnie lata życia był członkiem 9-osobowej spółki zarządzającej finansami Teatru Narodowego. Po śmierci męża i syna Klarysa Braeunig zajmowała się prowadzeniem majątku Bielawy i działalnością filantropijną. Ufundowany przez nią neogotycki monument na cmentarzu przy ulicy Młynarskiej jest jednym z ciekawszych pomników żeliwnych z początku dziewiętnastego stulecia.


Konserwację przeszły wszystkie elementy żeliwne i kamienne kaplicy. Żeliwo było w złym stanie, skorodowane, miejscami bardzo kruche. Do usunięcia nawarstwień i korozji zastosowano różne narzędzia i metody czyszczenia: skrobaki, skalpele, szczotki, środki chemiczne. Na koniec zostało zabezpieczone antykorozyjnie i pokryte grafitową farbą. Prace przy większości elementów żeliwnych odbywały się w pracowni. Jedynie ościeżnica drzwi części północnej była poddana pracom na miejscu, ze względu na duże ryzyko uszkodzenia kamiennej konstrukcji podczas demontażu.

Kaplica grobowa

 

Powierzchnie kamienne oczyszczono z nawarstwień mineralnych i organicznych, usunięto wtórne, niewłaściwe, uzupełnienia cementowe. Drobne ubytki kamienia zostały uzupełnione kitami konserwatorskimi, a większe flekami z kamienia. Na koniec cała powierzchnia została wzmocniona i zahydrofobizowana. Uczytelniono również liternictwo tablic znajdujących we wnętrzu kaplicy. Nowe jest także pokrycie dachowe z blachy miedzianej oraz obróbki blacharskie.

Dotacja miasta na te prace wyniosła 300 tys. zł. Parafia Ewangelicko-Augsburska św. Trójcy planuje kontynuować prace przy kaplicy w tym roku. Do wykonania została izolacja przeciwwilgociowa schodów oraz konserwacja ogrodzenia.

Źródło: um.warszawa.pl 

Czytaj też: Metamorfoza | Zabytek | Historia | Architektura sakralna | Warszawa | Metal

Temat: Kaplica grobowa Rodziny Braeunigów znów wygląda tak jak na początku XIX wieku