Krakowski Kazimierz i mural nawiązujący do żydowskiej legendy. To barwne drzewo!

Krakowski Kazimierz przez wieki był sercem życia lokalnej społeczności żydowskiej. Dziś można znaleźć tu wiele jej śladów, w tym chociażby liczne synagogi i domy modlitwy. Szczególnym miejscem pamięci jest jednak cmentarz Remuh założony już w połowie XVI wieku. Z najstarszą żydowską nekropolią Krakowa i jednym z najstarszych cmentarzy Europy wiąże się wiele legend. Jedna z nich została twórczo wykorzystana za sprawą stworzonego w tym roku muralu.

W lutym na placu Nowym w Krakowie, kilka kroków od zabytkowego cmentarza Remuh, powstał barwny mural. Jego głównym elementem jest drzewo, które można zauważyć już z daleka. Odnosi się ono do legendy o “drzewie, którego nie da się ściąć”. Wedle przekazywanej przez wielu przypowieści, podczas II wojny światowej naziści chcieli zniszczyć mogiłę pochowanego tu rabina.

– Wtedy pojawiło się wielkie drzewo, które zasłoniło ten nagrobek i pozwoliło mu ocalać do dzisiaj – opowiada Marcin Nawrocki z fundacji 101 Murali dla Krakowa, a zarazem artysta, który brał udział w pracach nad wykonaniem muralu.

Rzeczywiście, teren cmentarza Remuh podczas wojny był zniszczony. Znajdowało się na nim wysypisko śmieci, a spośród wielu nagrobków ocalało zaledwie 10-20 macew. Wśród nich właśnie nagrobek rabina Mojżesza Isserlesa. Inna przypowieść z nim związana mówi z kolei, że drzewo dawno temu wyrosło w tym miejscu, ponieważ rabin jeszcze przed śmiercią, w miejscu swojego późniejszego pochówku, miał zakopać książkę. Jak widać, motyw drzewa jest więc bardzo związany z tym miejscem. I nie bez powodu właśnie ten motyw wykorzystano do stworzenia muralu.

Drzewo określane jest też jako symbol życia i zmieniających się pór roku. Na malowidle znalazły się też inne wątki związane z tradycją i kulturą żydów. Wśród nich są zwierzęta, które często przejawiają się w żydowskiej symbolice (także nagrobnej). Dlatego na muralu znajdującym się na krakowskim placu Nowym można zobaczyć chociażby jelenia, lwa czy wiewiórkę (motyw zwierząt wykorzystano zresztą w muralu znajdującym się na murze cmentarza żydowskiego w Oświęcimiu, który pokazywaliśmy chociażby w tym miejscu). Na krakowskim muralu można zobaczyć też wodę wylewającą się z dzbanów zasilających drzewo. Wedle pomysłodawców, ma to być symbol trwającej kultury żydowskiej, która przetrwała pomimo próby całkowitej zagłady.

Mural stworzyła krakowska marka modowa Medicine, która od kilku lat w różnych przestrzeniach miasta tworzy barwne malowidła (w wakacje powstał mural poświęcony Wisławie Szymborskiej, który został odsłonięty w nowym parku jej imienia). Malowidło zostało stworzone przez Medicine w ramach współpracy z fundacją 101 Murali Dla Krakowa oraz restauracją Plac Nowy 1 (na jej budynku znajduje się mural). Projekt został przygotowany przez Przemysława Widła, Karolinę Danek, Joannę Dobranowską oraz Piotra Jakóba.

 

Zobacz również: Murale | Kraków | Miasto | Urbanistyka