Piekło zamarzło. Nieruchome schody w Krakowie po 6 latach… ruszą!

Nieruchome schody w Krakowie po 6 latach, 19 remontach i wydanych 360.000 złotych z kieszeni podatników nadal stoją w miejscu. Ale co się odwlecze to nie uciecze. Zarządzie Dróg Miasta Krakowa wydał właśnie komunikat, w którym poinformował, że już niebawem będzie miał miejsce 20 z rzędu remont, który pochłonie “zaledwie” 4,1 miliona złotych. Czy tym razem krakowscy drogowcy poruszą niebo, ziemię i schody, aby wreszcie zakończyć te farsę? Liczymy, że tak. Choć przy 5 remoncie straciliśmy wiarę, po 14 – nadzieję, a obecnie to już nie mamy nawet szczególnych oczekiwań. Może takie jest właśnie przeznaczenie tych schodów? Może to instalacja, które powinna stać się atrakcją turystyczną – bowiem jest to obok Wawelu, Sukiennic i hotelu Forum jedna z najczęściej komentowanych “nieruchomości” w Krakowie. W porządku – dość tych złośliwości. Przejdźmy do faktów!

Nieruchome schody w Krakowie – od kiedy nie działają?

Zacznijmy od początku. Ruchome schody na krakowskim dworcu autobusowym powstały w 2005 roku w ramach przebudowy dworca i stworzenia łącznika między dworcem kolejowym, a dworcem autobusowym. Pierwsza awaria miała miejsce w listopadzie 2018 roku, gdy awarii uległy schody jadące do góry. Zaledwie 4 miesiące później, w lutym 2019 roku usterka zatrzymała schody jadące w dół. Schody nie działają zatem od ok. 6 lat.

Słynne wśród mieszkańców Krakowa schody, były remontowane już 19 razy, co kosztowało podatników ponad 360.000 złotych (przynajmniej do maja 2022 roku), a schody jak nie działały, tak wciąż nie działają. Dziś już wiemy, że schody zostaną w całości wymienione. Wymiana rozpocznie się 5 lutego – wtedy schody mają zostać rozebrane. Jak czytamy na stronie miasta Kraków, planowany harmonogram prac wygląda następująco:

  • luty–kwiecień – prace rozbiórkowe i przygotowanie konstrukcji pod nowe schody
  • kwiecień–maj – montaż nowych schodów
  • maj–montaż – zadaszenia.

Umowny termin zakończenia prac to 17 lipca, a ich koszt to ponad 4,1 mln zł.

Znaleziono winnego. Jest nim… deszcz!

Winę za awarię zrzucono na wody opadowe (znane również jako deszcz). Tym razem krakowscy urzędnicy odrobili lekcje z przyrody, zasięgnęli rady meteorologów, klimatologów i lokalnych szamanów, a następnie uznali z lekkim niedowierzaniem, że w Krakowie może występować deszcz. Dlatego tym razem, schody będą zadaszone! Świetnie, ale czy nie można było tak od razu?

Za schody odpowiedzialna jest podległa ratuszowi spółka Zarząd Dróg Miasta Krakowa. „Przyczyną było zużycie łańcuchów stopniowych oraz korozja elementów konstrukcyjnych spowodowana działaniem wód opadowych” — wyjaśniają przedstawiciele biura prasowego Zarządu Dróg Miasta Krakowa w rozmowie z dziennikarzami Onetu 

Śmiech przez łzy. Nie zarzucamy tu nikomu złej woli, jednak trzeba przyznać, że ten przykład bardzo dobrze pokazuje totalne absurdy w polskich urzędach. Przewlekłość, biurokracja i bylejakość to choroba, która trapi polską administrację. Trzymamy kciuki za powodzenie misji uruchamiania schodów! Skoro Kopernik ruszył Ziemię, krakowscy drogowcy na pewno ruszą schody! :)

Na koniec pozwolimy sobie jeszcze skomentować wizualizacje (które znajdziecie poniżej). Oczywiście wiemy, że to nie pałac, żeby skupiać się na wybitnych wizualizacjach, ale trzeba przyznać, że takiej jakości grafiki przeniosły nas w sentymentalną podróż do młodości, kiedy graliśmy w kultową grę skoki narciarskie (Deluxe Ski Jump).

Warto dodać, że to nie jedyne nieruchome ruchome schody. Podobny cud sztuki inżynierskiej znaleźć można w Katowicach, o czym pisaliśmy TUTAJ: https://www.whitemad.pl/katowice-ruchome-schody-ciagle-stoja-pkp-naprawia-je-od-dwoch-lat-zdjecia/

Czytaj też: Architektura w Polsce | Kraków | Komunikacja miejska | Dworzec kolejowy | Ciekawostki | Archialert