Plakaty wyborcze zaleją Polskę. Co na to uchwały krajobrazowe?

Jak to zwykle bywa przed wyborami na ulicach polskich miast pojawiają się plakaty wyborcze. Ich duża ilość wprowadza wizualny chaos, obok wielkoformatowych bilbordów twarze polityków zerkają na nas z plakatów wywieszanych najczęściej na tekturowych podstawach, na miejskich słupkach czy ulicznych lampach. Jak kampania będzie wyglądać w miastach, w których obowiązują uchwały krajobrazowe?

Uchwały krajobrazowe obowiązują już w wielu miastach w Polsce. Między innymi w Gdańsku, Krakowie, Gdyni czy Poznaniu. To dokument przyjęty przez radnych, który daje realne narzędzie do walki z nielegalnymi reklamami i pozwala uporządkować przestrzeń publiczną. Mamy jednak złe wieści dla mieszkańców miast, w których takie przepisy obowiązują.

Okazuje się, że uchwały krajobrazowe jako akty prawa miejscowego nie mogą regulować kwestii umieszczania reklam kandydatów na posłów i senatorów. Zasady umieszczania plakatów wyborczych reguluje kodeks wyborczy, który ma większą moc prawną.

W hierarchii aktów prawnych kodeks wyborczy stoi ponad zapisami aktu prawa miejscowego, jakim jest uchwała krajobrazowa, dlatego nie może ona zakazywać albo ograniczać wywieszania plakatów przez komitety wyborcze – mówi Piotr Sobczak, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta Poznania.

Plakaty wyborcze mogą być wieszane między innymi na ścianach budynków, latarniach czy ogrodzeniu, ale wyłącznie po uzyskaniu zgody właściciela obiektu. Co ważne, kodeks wyborczy nakazuje usunięcie plakatów w ciągu 30 dni od zakończenia wyborów. Plakaty wyborcze nie mogą być umieszczane w lokalach komisji wyborczych i na ścianach budynków, w których te komisje się znajdują. Agitacji nie można prowadzić też na terenie urzędów, szkół i jednostek wojskowych.


Chcąc okiełznać chaos plakatów wyborczych miasto Poznań już od kilku lat wyznacza specjalne strefy, na których mogą być umieszczane plakaty. To specjalne stojaki o jednakowych wymiarach, na których komitety wyborcze mogą zamieszczać plakaty. W sumie w Poznaniu oddano kilkadziesiąt tablic i słupów reklamowych w różnych dzielnicach. Komitety mogą z nich korzystać bezpłatnie.

Wkrótce przekonamy się, czy wyborcze plakaty z polskich miast i wsi znikną w wymaganym prawem terminie 30 dni.

źródło: UM Poznań

Czytaj też: Poznań | Ciekawostki | Miasto | Archialert | whiteMAD na Instagramie