Polonistka Katarzyna Filipczak i jej własna… marka ubrań.

Katarzyna Filipczak z wykształcenia jest polonistką. Nigdy jednak nie pracowała w zawodzie. Od dawna jej zainteresowania krążyły wokół szeroko pojętej sztuki. Zajmowała się fotografią, jednak swoje życie zawodowe postanowiła poświęcić modzie. Już w czasie studiów pracowała w szwalni jako krojcza, co zainspirowało ją do tworzenia własnych kolekcji ubrań. Tak powstała niedawno marka ŻE-CO, w której stawia na ekologiczne rozwiązania i promuje twórczość lokalnych artystów.

Katarzyna Filipczak studiowała polonistykę na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. W międzyczasie pracowała jako krojcza w szwalni. Tak jej się spodobało, że po ukończeniu studiów zdecydowała się rozpocząć kursy projektowania i szycia w Szkole Artystycznego Projektowania Ubioru SAPU. Tam mogła rozwijać swoje umiejętności. Artystyczne zainteresowania przejawiały się jednak na wielu, różnych płaszczyznach. – Miałam również swoją przygodę z fotografią. Swego czasu szalałam za fotografią analogową. Teraz trochę z braku czasu zarzuciłam to hobby – opowiada krakowska twórczyni.

Kolorowo i na luzie

Jedno hobby Katarzyna nieco odstawiła w kąt, by poświęcić się drugiemu – czyli właśnie modzie. A nawet stworzyć własny minibiznes. Czym się inspiruje w swojej twórczości? Tym, co kocha, są kwiaty i szeroko pojęta roślinność (stąd w domu – jak mówi – ma własną minidżunglę). – Kocham też zwierzęta, te dzikie i mniej dzikie, stąd na moich ubraniach widać ich dość sporo. Dlatego siłą napędową ŻE-CO jest świat przyrody ale także świat sztuki – opowiada. Niektóre wzory zostały zaprojektowane wyłącznie na potrzeby ŻE-CO przez młodych, polskich artystów.

A sama marka ŻE-CO powstawała w jej głowie dość długo. Zaczęło się to osiem lat temu. – Ostatecznie postanowiłam spełnić swoje marzenia dopiero rok temu. Zawsze chciałam, aby to co noszę było mega wygodne, ale też było, czymś co będzie “widoczne”, kolorowe i przede wszystkim “na luzie” – mówi Katarzyna.

Z myślą o planecie

– Każdy projekt to indywidualne podejście do kroju, struktury materiału, wzoru i każdego detalu. Korzystam również z małych lokalnych szwalni oraz pracowni krawieckich. Przy wyborze materiałów kieruję się gatunkiem i tym, w jaki sposób został wyprodukowany. Materiały drukuję również w polskich, sprawdzonych drukarniach. Większośc moich ubrań szyte jest na zamówienie, czyli proces tworzenia ubrania rozpoczyna się po otrzymaniu zamówienia – opowiada dalej.

Wszystkie elementy są również krojone ręcznie, aby później zostały uszyte z dokładnością o każdy szczegół . Twórczyni chce też, aby to, co nosimy, było trwałe, wygodne, ale co dla niej najważniejsze – by było też przyjazne dla środowiska.

Zachęcamy do zapoznania się z twórczością Katarzyny Filipczak, za którą mocno trzymamy kciuki. Bo dzięki niej świat jest wokół jest bardziej kolorowy.

Tekst: Tomasz Kobylański

Zobacz rówwnież: Kolekcja | Moda | Kurtka | Nowa kolekcja