Siedlisko wśród sosen. Minimalistyczny dom jednorodzinny od polskiej pracowni

Siedlisko wśród sosen powstało z wyraźnej potrzeby właścicieli. Inwestorzy marzyli o domu z dala od miasta i towarzyszącego mu zgiełku. Chcieli, aby ich dom był utrzymany w duchu zen, by sprzyjał wyciszeniu i pozwalał wsłuchać się we własne wnętrze. Projekt powierzyli duetowi projektowemu Studio Organic. 

Siedlisko wśród sosen, bo tak o domu mówią architekci, stoi na działce otoczonej sosnowym lasem, który wydaje się zaglądać do środka przez duże przeszklenia. To miejsce, w którym czas zdaje się płynąć wolniej. Prym wiodą tu starannie dobrane materiały, gra świateł podkreślająca tekstury i szlachetne, proste formy. 

W stronę natury
We wnętrzu spotykają się 4 podstawowe materiały: glina (tynki gliniane, ceramika etno, donice), drewno (okładziny ścienne i meble), kamień (ściany), mikrocement – posadzki. Każdy materiał wyróżnia się subtelną strukturą, która plastycznie poddaje się działaniu światła naturalnego i sztucznego tworząc obrazy malowane światłocieniem. Właściciele chcieli, by wnętrze sprzyjało uziemianiu, stabilizacji, wyciszeniu, dlatego zdecydowali się na cementową podłogę. Drewniane, ocieplające i wygłuszające akcenty znalazły się na ścianach i elementach pionowych oraz na suficie.


W duchu zen
Ciemny, pełen iluzji korytarz, prowadzi do wysokiej na 6 metrów, wypełnionej słońcem, kuchni z jadalnią. W tej przestrzeni wyróżnia się stalowa konstrukcja z roślinami, górująca nad wyspą kuchenną i kompozycja jaką tworzy drewniany, jadalniany stół z krzesłami i fantazyjnymi wiszącymi lampami. Wzrok przykuwa także duża gliniana donica z drzewkiem oliwnym. Kuchnia i jadalnia otwarte są na minimalistyczny salon, w którym energia skupia się pod obniżonym sufitem, gdzie można relaksować się przy ogniu w kominku lub skoncentrować na własnych myślach. Z salonu przesuwne drzwi prowadzą do pokoju wypełnionego atmosferą zen. To pomieszczenie przeznaczone praktyce jogi i medytacji.

Świetlny spektakl o zmroku
Sterowanie elektryką w systemie smart, pozwala ustawiać, jak w teatrze, świetlne sceny. Po zachodzie słońca światło lamp może wydobyć subtelności z tekstur materiałów, podkreślić dzieła sztuki, wyciszyć, dzięki odpowiednio dobranej, zmiennej w cyklu dobowym barwie.

Perfekcyjna układanka
Z perspektywy jadalni widać graficzną formę schodów prowadzących na piętro oraz ścianę w korytarzu wejściowym, pokrytą lustrem i lamelami, za którymi ukryte są drzwi do garażu, garderoby, pokoju technicznego. Na piętrze znajdują się pokoje dzieci, łazienki i sypialnia. Ta ostatnia swoją kolorystyką, szczyptą etno dekoracji i delikatnością pozwala każdego wieczoru zbliżyć się zmysłami do natury.

O architektach: 
Studio Organic“Jesteśmy uważnymi słuchaczami, empatycznymi rozmówcami, czułymi obserwatorami. Interpretujemy cudze losy, pragnienia, marzenia, zwyczaje i style życia na język architektury. W bryle budynku, sposobach aranżacji przestrzeni, stylu wnętrz czule opisujemy historię czyjegoś życia. Proces tworzenia jest przede wszystkim spotkaniem naszej wrażliwości estetycznej i wyobraźni przestrzennej z momentem życia, w którym znajduje się nasz Klient. To na styku tego, co twórcze z tym, co osobiste powstają projekty, które dedykują design życiu.” – czytamy na stronie Studio Organic

Czytaj też: Dom jednorodzinny | Wnętrza | Architektura w Polsce | Minimalizm | Las

źródło: Siedlisko wśród sosen /  Studio Organic
Więcej na: Studio Organic /  https://www.studioorganic.pl / https://www.instagram.com/organicshelter/