Studentka zaprojektowała Dom samotnej matki w Poznaniu

Dom samotnej matki oraz centrum ochrony rodzin w Poznaniu to projekt dyplomowy, który przygotowała Paulina Otto, studentka Wydziału Architektury Politechniki Poznańskiej. Promotorem jej pracy jest prof. dr hab. inż. arch. Katarzyna Słuchocka.

Dom samotnej matki miałby zostać zbudowany przy ulicy Stalowej w Poznaniu. Młoda projektantka z pełną świadomością wybrała taki temat, zwracając uwagę, że obiekt tego typu wcale nie należy do łatwych w projektowaniu. Z pozoru wydaje się, że jest to zwyczajny obiekt zamieszkania zbiorowego, wystarczy zaplanować trochę przestrzeni dla dzieci, salkę do terapii i tyle. Paulina Otto pracę nad projektem poprzedziła studium przypadku. Odwiedziła ośrodek interwencyjno-readaptacyjny w Lesznie. To miejsce, które oprócz hostelu dla kobiet i dzieci udziela pomocy ambulatoryjnej dla rodzin w kryzysie.

Rozmowa z dyrektorką ośrodka uświadomiła mi, jak złożonego zadania się podjęłam – mówi Paulina Otto.

Ze swojej wizyty wyciągnęła konkretne wnioski. DSM ma przede wszystkim zapewnić rezydentom poczucie bezpieczeństwa i możliwości do tego, by jak najszybciej wrócić do społeczeństwa. Każda rodzina powinna mieć osobny pokój, a przestrzenie wspólne powinny zapewniać jak największą widoczność dzięki czemu łatwiej będzie unikać scysji. W ramach pobytu w DSM bierze się udział w terapiach grupowych, ale ich programy nie są skupione na integracji rezydentów, ale na przygotowaniu ich do życia poza ośrodkiem. Nie każdy DSM może przyjąć osoby niepełnosprawne ze względu na brak infrastruktury. Ośrodek powinien być zaprojektowany tak, aby nie dostał się do niego nikt niepowołany i uniemożliwiać niekontrolowane wychodzenie nieletnich. Wnętrze ośrodka również powinno chronić przed niebezpieczeństwami – np. nie należy projektować szyb w drzwiach do pokoi, powinno unikać się balkonów i tarasów. Często ośrodki pełnią zarówno funkcję hostelu jaki funkcje ambulatoryjne – należy na to zwrócić szczególną uwagę, aby ścieżki gości ośrodka oraz rezydentów się nie przeplatały.

Projektantka osadziła budynek na działce przy ulicy Stalowej w Poznaniu. W okolicy panuje chaos przestrzenny, domki jednorodzinne sąsiadują z halą przemysłową, a działka stanowi wyrwę między nimi. Budynek DSM miał złagodzić krzykliwość tej części miasta. Atutem takiej lokalizacji jest natomiast bliskość szkoły podstawowej i przedszkola oraz węzła komunikacyjnego Franowo.

Zdecydowałam się na dwupoziomowy obiekt. Wpisałam go w ortogonalną siatkę i umieściłam pośród zieleni. W innych kwartałach zaprojektowałam m.in. boiska sportowe oraz plac zabaw. Parter obiektu przeznaczyłam na funkcje publiczne. Od strony południowo-wschodniej umieściłam żłobek, od zachodniej centrum ochrony rodzin. W północnej części znalazła się strefa techniczna, a północno-wschodniej biurowo-administracyjna. Między żłobkiem a biurami umieściłam wjazd do garażu. Centrum Ochrony Rodzin wzbogaciłam o kilka dodatkowych sal na wyższej kondygnacji i odznaczyłam ten fakt w bryle poprzez miejscowe zwiększenie jej wysokości oraz dodanie metalowych lameli. Dzięki temu uzyskałam możliwość stworzenia dominanty, a przy tym landmarku – opisuje autorka projektu.


Hostel dla kobiet i dzieci zaprojektowany został na piętrze. Prowadzi do niego kilka odseparowanych wejść z windą i schodami. Hostel zaprojektowany został wokół dziedzińca. Okala go szeroki, przeszklony korytarz, wzdłuż którego znalazły się segmenty mieszkaniowe.

Każdy segment składa się z dwóch pokoi różnej wielkości, dwóch łazienek i małej kuchni z jadalnią. Te ostatnie zlokalizowano od strony komunikacji i osłonięte zostały ruchomą, ażurową zasłoną.

Na każde dwa segmenty mieszkaniowe przypada dodatkowa wózkarnia, na kilka segmentów – dyżurka, a cały hostel obsługuje pralnia z suszarnią. Od północnej strony umieściła świetlicę oraz strefę coworkingową.

Ten projekt uświadomił mi, że architektura przede wszystkim powinna służyć ludziom i póki taka będzie żadnego tematu nie można nazwać nieciekawym lub zbyt prostym. Myślę również, że bardzo istotnym jest, aby studenci podejmowali się tematów społecznych. Nie tylko dlatego, aby poszerzać własną wrażliwość, ale również po to, aby je rozpowszechnić i zachęcić ku nim biura architektoniczne, co w przyszłości pozwoli spowodować realne zmiany w standardzie życia najbardziej potrzebujących – mówi Paulina Otto.

źródło: Paulina Otto

Czytaj też: Portfolio | Dzieci | Poznań | Ciekawostki | Minimalizm | Edukacja | whiteMAD na Instagramie