park pamięci

Zabytki, park pamięci i nowoczesna wystawa. Tak należy upamiętniać wielokulturową historię naszego kraju

Park pamięci Wielkiej Synagogi w Oświęcimiu to jeden z kilku zachwycających przykładów upamiętniania wielokulturowej historii Oświęcimia. Dzieje miasta warto poznawać w nieszablonowy sposób, o co zadbali lokalni muzealnicy.

Chociaż początki Oświęcimia sięgają XIII wieku, wiele osób postrzega je dziś głównie przez pryzmat II wojny światowej. Odwiedzając miasto można wyruszyć w wędrówkę szlakiem żydowskich mieszkańców, którzy współtworzyli je przez cztery wieki.

– Przed 1939 rokiem żydzi stanowili ponad połowę mieszkańców Oświęcimia. Tym samym mieli ogromny wpływ na jego życie społeczne i gospodarcze, a kontakty lokalnej społeczności żydowskiej i chrześcijańskiej były niezwykle serdeczne. Warto poznać lepiej tę część historii miasta nad Sołą, do czego zachęcamy odwiedzających z Polski i zagranicy – mówi Tomasz Kuncewicz, dyrektor Muzeum Żydowskiego w Oświęcimiu, które od ponad 20 lat popularyzuje dzieje oświęcimskich żydów. Misja ta jest realizowana przez lokalnych muzealników w sposób niezwykle ciekawy i niestandardowy, o czym warto przekonać się na własne oczy.

 

Jedyna zachowana synagoga przedwojennego Oświęcimia

Wycieczkę warto rozpocząć od placu Skarbka, który znajduje się tuż obok wzgórza zamkowego. To właśnie tutaj, w samym sercu Starego Miasta, znajduje się jedyna zachowana żydowska świątynia. Chociaż przed wojną w mieście działało niemal 20 synagog i domów modlitwy (przed wybuchem wojny mieszkało tu 8 tysięcy żydowskich mieszkańców), do dziś przetrwała tylko jedna – synagoga Chewra Lomdej Misznajot. Wszystkie pozostałe zostały zrujnowane.

Taki mógł być też los tej właśnie synagogi. Podczas II wojny światowej Niemcy zdewastowali wnętrze świątyni i urządzili w niej magazyn amunicji. Po wkroczeniu do miasta wojsk sowieckich bożnica nadal służyła małej, lokalnej społeczności żydowskiej, której udało się przetrwać Zagładę. Jednak do 1955 roku prawie wszyscy oświęcimscy żydzi wyjechali z miasta, a świątynia została opuszczona. W 1977 roku budynek został przejęty przez skarb państwa, a przez pewien czas znajdowała się w nim nawet hurtownia dywanów. Zmieniło się to pod koniec lat 90., kiedy synagoga została odrestaurowana i udostępniona do zwiedzania. 


Dziś odwiedzając to miejsce można zobaczyć na własne oczy jak wygląda menora, czym jest szofar, a także dowiedzieć się, jak żydzi obchodzą swoje święta. Opowiedzą o tym muzealni edukatorzy, gdyż można zarezerwować także oprowadzanie z przewodnikiem. W tej roli sprawdzają się świetnie przygotowani młodzi ludzie z Polski i innych państw Europy, którzy po ukończeniu szkoły decydują się na roczny wolontariat w Oświęcimiu. Należy jednak pamiętać, że miejsce to można odwiedzać tylko w wybrane dni tygodnia.

 

Muzeum Żydowskie z nowoczesną wystawą

Do synagogi przylega dom Korreicherów i Dattnerów, w którym znajduje się z kolei interaktywne muzeum prezentujące dzieje żydów w Oświęcimiu. W tym miejscu można zobaczyć wystawę “Oszpicin. Historia żydowskiego Oświęcimia”. 

– Oszpicin to nazwa, którą nazywali Oświęcim jego żydowscy mieszkańcy. W języku jidysz słowo to oznacza “gości” – wyjaśnia dr Artur Szyndler, historyk z Muzeum Żydowskiego i jak dodaje, na ekspozycji  można zobaczyć wiele fotografii, dokumentów, zabytkowych eksponatów oraz multimediów, w tym wspomnień byłych żydowskich mieszkańców miasta. – Szczególną częścią wystawy są przedmioty odnalezione podczas wykopalisk prowadzonych kilkanaście lat temu w miejscu, gdzie stała zniszczona na początku II wojny światowej Wielka Synagoga. Podczas wykopalisk zespół archeologów z Torunia odnalazł ponad 400 elementów wyposażenia świątyni. Groziło im wieczne zapomnienie, jednak dzięki ich odnalezieniu są niezwykle poruszającym symbolem zniszczonej kultury i zdecydowanie warto je zobaczyć – dodaje dr Szyndler.

 

Wystawę można również zwiedzać z przewodnikiem, jak i samodzielnie. Pomocna jest w tym bezpłatna aplikacja Oszpicin dostępna po polsku, angielsku, niemiecku i hebrajsku. Dzięki niej można nie tylko lepiej poznać muzealną ekspozycję, ale też wyruszyć w dalszy spacer po Oświęcimiu szlakiem zachowanych i już nieistniejących miejsc związanych z Oszpicinem. Będąc w muzeum warto poprosić także o klucz do bramy znajdującego się kilka kroków stąd cmentarza żydowskiego. – Po 1989 roku godność tego miejsca zaczęła być przywracana. Dzisiaj jest zabytkiem, ale również miejscem edukacji i enklawą dzikiej przyrody w środku miasta – uzupełnia Tomasz Kuncewicz.

Do dziś zachowało się na nim ponad 1000 macew, a najstarsza z nich pochodzi z 1757 roku. Na oświęcimskim kirkucie można znaleźć zarówno klasyczne, tradycyjne macewy – płaskie płyty zwieńczone półkolistym łukiem z bogatą symboliką i długim tekstem hebrajskim, jak i modne na terenie monarchii austrowęgierskiej obeliski z przełomu XIX i XX w. oraz wysmakowane artystycznym wykonaniem stele.

 

Klimatyczna kawiarnia w domu Szymona Klugera

Po zwiedzaniu warto odpocząć w domu Szymona Klugera znajdującym się tuż za synagogą i Muzeum Żydowskim. Kluger był ostatnim żydowskim mieszkańcem Oświęcimia. Chociaż po wojnie wyjechał do Szwecji, w 1961 roku zdecydował się wrócić do komunistycznej Polski i miasta, w którym spędził swoje dzieciństwo, a także trudne lata II wojny światowej.

Szymon Kluger zmarł w 2000 roku. Siedem lat temu dzięki zaangażowaniu wielu osób w jego zrujnowanym, ponad stuletnim domu powstała wyjątkowa kawiarnia i miejsce spotkań, jakim jest Café Bergson. Można tu nie tylko napić się pysznej parzonej alternatywnie kawy, spróbować ciast lokalnego cukiernika oraz bajgli z hummusem, ale też zgłębić historię tego miejsca. W zabytkowym budynku zachowano oryginalne drzwi wejściowe ze śladem po mezuzie oraz wyeksponowano historyczne elementy budynku. Można w nim zobaczyć również wystawę kolorowych przedwojennych kafli, które wciąż skrywają oświęcimskie kamienice. Więcej na ten temat pisaliśmy w tym i w tym miejscu.

W kawiarni można dać się ponieść także kulturalnym emocjom. Jej działalności przyświeca hasło COEXIST (współistnienie), a Café Bergson jest jedynym miejscem w Polsce, gdzie można kupić oryginalne gadżety z tym motywem zaprojektowane przez warszawskiego artystę Piotra Młodożeńca. W pełnym zieleni ogrodzie w sezonie wakacyjnym są natomiast organizowane koncerty muzyczne. Gościli tu już między innymi Czesław Mozil czy Tymon Tymański, a na kawę zajrzeli Manu Chao i charyzmatyczny Matisyahu, który występował zresztą w sąsiedniej synagodze. Aktualnie w kawiarni jest realizowanych wiele inicjatyw na rzecz uchodźców z Ukrainy, w tym kursy języka polskiego. Co niedzielę odbywają się także zajęcia integracyjne dla polsko-ukraińskich grup dzieci i młodzieży.

 

Park pamięci Wielkiej Synagogi

Innym, pełnym zieleni i symboliki miejscem jest z kolei park pamięci Wielkiej Synagogi. Znajduje się on przy ul. Berka Joselewicza, pomiędzy Rynkiem Głównym a urokliwymi bulwarami nad Sołą. To właśnie w tym miejscu koncentrowało się życie przedwojennej społeczności żydowskiej. Przy tej ulicy znajdowała się największa synagoga przedwojennego Oświęcimia, w której jednocześnie mogło modlić się nawet 2000 osób. Stąd też jej nazwa: Wielka Synagoga.

Okazały budynek przez długie lata wpisywał się panoramę miasta aż do jej całkowitego zniszczenia w nocy z 29 na 30 listopada 1939 roku przez niemieckich nazistów. Po wojnie świątyni nie odbudowano, a miejsce przez lata było puste i zaniedbane. Niemal 80 lat po zniszczeniu synagogi mieszkańcy Oświęcimia podjęli decyzję o utworzeniu na tym terenie parku pamięci Wielkiej Synagogi jako wyjątkowego miejsca upamiętnienia, a także wypoczynku wśród zieleni.

Pełen symboliki kieszonkowy park przybliża historię synagogi, a na ławkach dla odwiedzających można zobaczyć znaki zodiaku odnoszące się do ornamentów z Wielkiej Synagogi. Odniesień jednak jest więcej, o czym warto przekonać się podczas wizyty.

Realizacja podoba się nie tylko mieszkańcom i turystom, ale została doceniona przez znawców architektury. Oprócz wielu krajowych nagród, park pamięci Wielkiej Synagogi znalazł się również wśród 40 najlepszych realizacji architektonicznych Europy w konkursie architektury współczesnej im. Miesa van der Rohe.

Zobacz również: Historia | Miasto | Zabytek | Muzeum | Kawiarnia | Renowacja

Tekst: Tomasz Kobylański, zdjęcia: materiały Muzeum Żydowskiego w Oświęcimiu (Jakub Certowicz, Mychajło Kapustian, Andrzej Rudiak, Piotr Strycharski)