Fot. whiteMAD/Mateusz Markowski

Kamienica Wiktoryna Kosmowskiego – niepozorna piękność z ulicy Marszałkowskiej

Eklektyczna kamienica Wiktoryna Kosmowskiego znajdująca się przy ul. Marszałkowskiej 62 w Warszawie jako jedna z niewielu w tej okolicy przetrwała bez większego szwanku II wojnę światową. Nie obyło się niestety bez modernizacji po 1945 roku, które nie wyszły jej na dobre. Starannie zaprojektowany przejazd bramny odrestaurowano w 2001 roku.

Kamienica została zbudowana w latach 1895–1897 jako czteropiętrowy gmach w stylu eklektycznym dla pediatry Wiktoryna Kosmowskiego, na miejscu dworku Wojciecha Grabowskiego. Elewacja pierwszego piętra otrzymała boniowania, na drugim piętrze front kamienicy zdobiły dwie loggie wsparte na jońskich kolumnach. Przejazd bramny bogato ozdobiono rzeźbami i sztukateriami. Przęsła podtrzymują jońskie hermy – monumentalne nagie kobiece półfigury, nie brakuje wsporników w kształcie kobiecych główek, licznych płycin i rozet. Sztukatorskie elementy pozostawiono białe, ściany mają barwę żółtą, którą podkreśla żółtawa terakotowa kostka na posadzce.

Fot. whiteMAD/Mateusz Markowski


 

W ostatnich latach przed wybuchem I wojny światowej kamienica została nadbudowana o trzy piętra dla kolejnego właściciela: Józefa Rotbarda, co uczyniło ją jedną z najwyższych w okolicy. Siódme zostało od frontu ukryte za charakterystycznym trójkątnym szczytem z półkolistym oknem. Kamienica posiadała dwa podwórka. Budynek frontowy wyposażono w dwie klatki schodowe: marmurową dla lokatorów i drewnianą dla służby. Tak wysoki obiekt wymagał także zamontowania wind.

Prawdopodobnie we wrześniu 1939 roku na dach kamienicy spadły małe bomby zapalające. Wybuchł pożar, w wyniku którego spłonęły dwa ostatnie piętra. Między 1939 a 1945 rokiem wymurowano kapliczkę – jedną z setek, jakie w czasie okupacji stanęły na podwórkach kamienic. Podczas powstania warszawskiego w budynku funkcjonował niewielki szpital powstańczy. Pod koniec zrywu w jedną z oficyn uderzył pocisk rakietowy i zniszczył dwa ostatnie piętra. Część frontowa i pierwsza oficyna przetrwały II wojnę światową w stanie pozwalającym na remont i w styczniu 1945 roku zaczęli do niej wracać mieszkańcy. Pod koniec lat 40. XX wieku budynek dostosowano do sąsiedniej zabudowy Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej. Wyrównano go do wysokości sześciu pięter i tym samym ujednolicono wysokość całej pierzei (wszystkie budynki zwieńczono jednolitą attyką).

Kamienica w 1937 r. i obecnie. Źródło: Archiwum Państwowe w Warszawie i whiteMAD/Mateusz Markowski

Fragment ulicy Marszałkowskiej w latach 30. XX w. Źródło: Archiwum Państwowe w Warszawie i whiteMAD/Mateusz Markowski

W połowie lat 60. elewacja kamienicy zaczęła pękać, więc administracja zleciła skucie części balkonów i dekoracji. W latach 90. odbył się remont, w wyniku którego częściowo przywrócono dawny wygląd budynku, jednak balkony już nie powróciły. Mimo tak poważnych zmian i ingerencji jest to jedna z najlepiej zachowanych kamienic przy ulicy Marszałkowskiej.

24 lipca 2012 r. została wpisana do gminnej ewidencji zabytków m.st. Warszawy.

 

Źródło: warszawskie-mozaiki.pl, lecznicamarszalkowska.pl

Czytaj też: Kamienica | Warszawa | Architektura w Polsce | Ciekawostki | whiteMAD na Instagramie