fot. Stefan Jurca, flickr, CC 2.0

Świątynia przeciwieństw. Les Espaces d’Abraxas w Noisy-le-Grand

Monumentalne osiedle dla prostych ludzi o niezbyt prostej architekturze. To właśnie Les Espaces d’Abraxas (Przestrzenie Abraxasa) w podparyskim Noisy-le-Grand od momentu wybudowania zadziwiają swoim nietypowym podejściem do miejskiego mieszkalnictwa. Hiszpański architekt chciał, żeby zwykli mieszkańcy nie musieli mieszkać w szarych nieciekawych blokach. Idea była światła i całkiem szlachetna, ale czy udało się ją zrealizować?

Powojenna eksplozja demograficzna we Francji sprawiła, że Paryż zaczął się przeludniać. Na dodatek był to okres wzmożonej imigracji. Młodzi mieli ogromny problem znaleźć miejsce blisko miasta, w którym mogliby założyć rodzinę. Władze postanowiły rozbudować podparyskie miejscowości i stworzyć w nich liczne mieszkania. W 1978 r. jedno z takich zadań przypadło Ricardo Bofillowi. W miasteczku Noisy-le-Grand cechującym się klasyczną, niską zabudową powstał zdobny, choć betonowy moloch Abraxasa.

Grecki teatr w trzech aktach

Tak na prawdę jest to kompleks trzech budynków. Kolejno: Le Palacio (pałac), Le Théâtre (teatr) i najmniejszy z trójki, czyli L’Arc (łuk). Pałac jest największą częścią i ma dosyć ciężką, lecz zdobną formę, będąca pomieszaniem brutalizmu z elementami klasycystycznymi. Budynek, poza korpusem, ma dwa skrzydła. Całość rozszerza się ku górze. Do konstrukcji pałacu użyto betonowych prefabrykatów oraz cementowych paneli. Cement ma różne odcienie, co sprawia, że elewacja przypomina antyczne polichromie.

Teatr to budynek na planie litery “C”, który swoją formą oraz okolicą przypomina antyczny amfiteatr. Z poziomu ulicy jest równie monumentalny, co stojący na tyłach pałac. Od strony podwórza jest to budynek o wyglądzie nowocześniejszym i lżejszym od reszty kompleksu. Posiada ciągnące się przez całą wysokość przeszklenia, a zielone stopnie podwórza przypominają widownię antycznego teatru. Architekt przyznał w wywiadzie, że “teatr” był przeznaczony dla zamożniejszej części społeczeństwa.

Pośrodku całego kompleksu stoi dziewięciopiętrowy łuk. Od razu na myśl przychodzi łuk triumfalny, rzymska brama zwycięstwa. Siłą rzeczy łuk można skojarzyć również z paryskim łukiem triumfalnym, nawiązującym do rzymskiej tradycji. W środku znajduje się zaledwie 20 mieszkań. Łuk jest ustawiony na równi z bramami wejściowymi pozostałych budynków.

Bóstwo przeciwieństw

Styl architektoniczny kompleksu Abraxasa przykuwa oko, ale i wprawia w konsternację. Z jednej strony widzimy karykaturalnie duże elementy klasycystyczne, takie jakie wielkie kolumny greckie. Z drugiej zakrawające na brutalizm płaskie walce. Architektura kompleksu próbuje naśladować antyk, jednak w nowym brutalistycznym wydaniu. W niektórych miejscach można odnieść wrażenie, że elewacja budynku jest prostą wariacją na temat obrazów Kandinsky’ego. Kropki i kreski zdobią płaskie ściany górnej sekcji pałacu.

Jednak nie każdy przepada za tym niecodziennym projektem. Krytycy często uważali, że Les Espaces d’Abraxas jest dziwną próbą odwzorowania socrealizmu. Trzeba także pamiętać, że w momencie, w którym powstawał kompleks, w Noisy-le-Grand, nie było gigantycznych kompleksów mieszkalnych. Można było za to podziwiać niewielkie kamienice i spokojne ulice. Dlatego ciężki i łamiący zasady klasycznej architektury kompleks nijak wpisywał się w okolicę. Władze miasta chciały nawet wyburzenia budynku w 2006 r. Jednak głośny sprzeciw architekta i mieszkańców pogrzebał te plany.

fot. Fred Romero, flickr, CC 2.0

W tradycji Zachodu Abraxas jest bóstwem łączącym w sobie przeciwieństwa. Oryginalnie jest to bóstwo perskie związane z magią i ezoteryką. Budynki Abraxasa zaprojektowano w duchu tej pierwszej definicji. Jest tutaj wiele sprzeczności i prób ich łączenia. Wiązania klasycyzmu z brutalizmem, sztuką grecką z Kandinskym, symetrii z dysproporcją i tak dalej.

Ikona postmodernizmu

Les Espaces d’Abraxas posłużyły za tło do wielu filmów. Co prawda większość z nich to filmy francuskie, więc tytuły takie jak Trepallium czy À mort l’arbitre mogą mówić niewiele. Za to z pewnością rozpoznawalnym filmem kręconym na dziedzińcu kompleksu są Igrzyska Śmierci: Kosogłos cz. 2. Scena, w której rebelianci wpadli w pułapkę, miała miejsce właśnie tam.

Kompleks budynków Abraxasa nie jest jedynym tego typu projektem w mieście. W zasadzie Noisy-le-Grand to mała mekka fanów abstrakcyjnej, a czasem nawet brzydkiej architektury. Nad innym interesującym projektem w tym mieście pochylił się redaktor Mateusz Markowski w artykule o Les Arènes de Picasso, który można przeczytać TUTAJ.

Eksperyment budowy miasta z niecodzienną postmodernistyczną architekturą na chwilę obecną nie radzi sobie zbyt dobrze. Noisy-le-Grand powoli zamienia się w wymierające miasteczko dla starców. Paradoksalnie jest to kolejny aspekt, który dodaje uroku Les Espaces d’Abraxas. Klimat kompleksu przeciwieństw jest czymś wyjątkowym.

Źródło: Medium

Czytaj też: Architektura | Brutalizm  | Postmodernizm | Ciekawostki | Francja | Paryż | Osiedle | whiteMAD na Instagramie