fot. Dennis Jarvis, flickr, CC 2.0

To najcięższy budynek na świecie. Pałac Parlamentu w Bukareszcie

Pałac rumuńskiego parlamentu w Bukareszcie miał być symbolem socjalistycznego sukcesu. W celu przygotowania terenu pod budowę wyburzono 5 proc. powierzchni miasta. Pałac Parlamentu budowano 13 lat, zużyto setki tysięcy ton stali, brązu i marmuru, a całość kosztowała prawie 4 mld euro. Najcięższy budynek świata jest efektem marzenia Nicolae Ceaușescu. 

Wzgórze Uranus zrównano z ziemią wraz z kościołami i osiedlami. Rumuński dyktator rozpoczął wyburzenia centrum Bukaresztu w 1982 r. Pretekstem do takiej decyzji było trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,5 w skali Richtera, które w znaczącym stopniu uszkodziło centrum miasta. Projekt “Bukareszt” zakładał nie tylko budowę ogromnego pałacu, ale także utworzenie wielkiego bulwaru dorównującego paryskim. Ceaușescu był zafascynowany północnokoreańskim dżucze. Chodziło tu o samodzielność państwa, jednolitą ideologię i podporządkowanie życia publicznego i prywatnego pod dobro narodu. Pałac miał być więc symbolem politycznym, przypominającym pałac Kim Ir Sena.

Z rozmachem

Architektka Anca Petrescu opracowała projekt, którego ciężkość i monumentalność nie odnosi się jedynie do wagi i wymiarów, ale także do formy. Budynek stoi na szerokiej, ciężkiej podstawie i nieznacznie zwęża się ku górze. Ma 12 kondygnacji nadziemnych i osiąga wysokość 84 m. Co ciekawe pałac parlamentu ma także 9 kondygnacji podziemnych, z czego znaczna część, do dziś jest niezagospodarowana.

W środku znajduje się ponad 1100 pomieszczeń w tym wielkie sale i monumentalne korytarze. Tylko 400 pomieszczeń zostało w pełni dokończonych. Styl pałacu ma nawiązywać do neoklasycyzmu. W zasadzie jest to “neo-neoklasycyzm”. Stąd kolumny, łuki i wszechobecny marmur. Wszystko z przepychem, ciężkością i o wielkiej formie. Wnętrza zdobione są głównie marmurem i drewnem ze złotymi akcentami. Na pałacowych podłogach leży tysiące jedwabnych dywanów. Wrażenie robią kryształowe żyrandole zawieszone w prawie każdym pomieszczeniu. Najcięższy z nich waży ponad 2 tony, a łącznie jest ich 2800. Warto wspomnieć, że prawie wszystkie materiały użyte do budowy pochodzą z Rumunii. Wyjątek stanowią drzwi do jednej z największych sal, podarowane przez kongijskiego dyktatora Mobutu Sese Seko.

Korytarz z wielką klatką schodową w tle, fot. Tim Adams, flickr, CC 2.0

Dom Republiki

Przy budowie megalomańskiego projektu pracowało 20 tys. robotników, 5 tys. żołnierzy i setki architektów. Prace prowadzono na dużych wysokościach, przez co śmierć poniosło kilkadziesiąt osób. Budowę ukończono dopiero w 1997 r., osiem lat po krwawym obaleniu dyktatora. Po 1989 r. władze stolicy nie wiedziały, co zrobić z “Domem Republiki”. Dopiero po pięciu latach, w budynku ulokowano niższą izbę parlamentu, a kilka lat później izbę wyższą.

Pod pałacem Ceaușescu kazał wybudować sieć tuneli, łączących budynek z najważniejszymi instytucjami miasta. Wybudowano 20 km tuneli, na tyle dużych, by dało się w nich jeździć samochodem. Najniższa kondygnacja to bunkier atomowy. Na dodatek pałac stale się zapada, o 6 mm rocznie. Jego waga szacowana na  4,1 mln ton naciska na podłoże ze zbyt dużą siłą. Taka waga oznacza, że jest to najcięższy budynek na świecie.

Pałac miał być odzwierciedleniem potęgi wspólnej pracy narodu. Jednak nawet za czasów swojej epoki stanowił co najwyżej kontrast do biednego społeczeństwa Rumunii. W czasie gdy ludzie głodowali i tracili domy, znienawidzony dyktator budował swój nowy, gigantyczny dom.

Źródło: 3SeasEurope

Czytaj też: Architektura | Ciekawostki | Pałac | Marmur | Socrealizm | whiteMAD na Instagramie