Codziennie estakadą w Chorzowie przejeżdża kilkadziesiąt tysięcy pojazdów. Jest to niewątpliwie jedno z najbardziej ruchliwych miejsc w tym śląskim mieście. Budowla powstała w latach 70. jako bardzo ważna inwestycja, mająca usprawnić ruch. Jej budowa odbyła się kosztem serca dawnego Chorzowa, czyli Rynku. W ramach prac rozkopano ulice, wyburzono liczne kamienice, wycięto wiele drzew oraz przesunięto linie tramwajowe. Było to na tamte czasy nowoczesne rozwiązanie, stosowane m.in. w Niemczech. Z dzisiejszego punktu widzenia cała inwestycja wydaje się niedorzeczna i wręcz zakrawa o zbrodnię dokonaną na historycznej miejskiej tkance. Estakada na zawsze zniszczyła chorzowskie centrum miasta.
Chorzowski Rynek został założony pod koniec XIX wieku na miejscu dawnego targowiska, tuż przy efektownym miejskim ratuszu. Nowy plac stał się reprezentacyjną częścią i wizytówką ówczesnej Królewskiej Huty (niem. Königshütte). Było to miejsce wypoczynku i rekreacji mieszkańców – posadzono tam drzewa (w tym egzotyczne palmy), powstały skwery i alejki, a przy nich ustawiono ławki. Rynek prezentował się naprawdę pięknie.
Rynek na początku XX wieku. Źródło: https://polona.pl/
Miejsce to służyło chorzowianom do lat 70. ubiegłego wieku. Z biegiem czasu i rozwoju motoryzacji oraz transportu w obrębie rynku zaczęły się koncentrować główne drogi. Przebiegał tu ruch tranzytowy – z Warszawy do Wrocławia czy Poznania, a także główne linie tramwajowe. „Chorzowski Rynek należy do najbardziej newralgicznych punktów komunikacyjnych województwa katowickiego” – pisała w połowie lat 70. Trybuna Robotnicza. Wtedy ówczesne władze podjęły decyzję o przebudowie węzła. W ramach prac powstała 400-metrowa estakada położona 7 m nad ziemią.
Chorzowski Rynek na pocztówce z 1919 r. i to samo miejsce dziś. Fot. Zbiory Muzeum Śląskiego i Google Earth
Aby inwestycja mogła dojść do skutku, wyburzono szereg kamienic otaczających Rynek oraz część zabudowy Śródmieścia, która stała na drodze realizacji drogi szybkiego ruchu, uważanej ówcześnie za coś nowoczesnego i niezbędnego. Bez żalu zniszczono cenne zabytki architektury, które w latach 70. XX wieku nie były uważane za coś estetycznego czy wartościowego. W tym czasie kamienice postrzegano jako obiekty niewygodne do życia, przestarzałe i ciasne. Modne były pełne zieleni osiedla podmiejskie. Nie przejmowano się również wyciętą zielenią czy oszpeceniem jednego z najbardziej reprezentacyjnych miejsc w Chorzowie. Estakada była powszechnie chwalona, jako nowoczesne rozwiązanie komunikacyjne, które usprawni ruch. W lokalnych gazetach pisano, że „arteria ta oznacza nowoczesne, funkcjonalne i wygodne śródmieście, poprawę warunków komunikacyjnych i transportowych, gdyż możliwa tu będzie o wiele płynniejsza, szybsza i bezkolizyjna jazda, poprawi się bezpieczeństwo ruchu kołowego i pieszego. Wreszcie centrum Chorzowa zyska na estetyce”.
Rynek i estakada podczas remontu placu prowadzonego w latach 2017-2019. Fot. Google Earth
Projekt budowy estakady przygotowało Wojewódzkie Biuro Projektowe w Zabrzu, a wykonał Skoczowski Oddział Kieleckiego Przedsiębiorstwa Robót Mostowych pod nadzorem Zakładu Budowli Inżynierskich Politechniki Śląskiej. Inwestycja, podzielona na trzy etapy, rozpoczęła się 26 sierpnia 1976 roku. Prace trwały trzy lata, chociaż początkowo budowa miała zakończyć się dopiero w 1981 roku. Ostatecznie otwarto ją 22 lipca 1979 roku, przy okazji święta Odrodzenia Polski dla uczczenia 35-lecia Polski Ludowej. Tak szybkie wzniesienie budowli możliwe było dlatego, że drogowcom pomagali mieszkańcy. W budowę zaangażowani byli pracownicy największych chorzowskich zakładów i przedsiębiorstw komunalnych, a także żołnierze oraz młodzież szkolna. Inwestycja początkowo przyniosła zamierzony rezultat i zakorkowane centrum miasta stało się bardziej przejezdne. Szybko jednak się okazało, że rozwiązanie to jest niewystarczające, ze względu na dynamiczny wzrost liczby samochodów. Niszczejąca latami budowla swój pierwszy, gruntowny remont przeszła dopiero w 2013 roku.
Rynek w 1937 i 2021. Źródło: szukajwarchiwach.gov.pl, Sygnatura NAC nr 3/131/0/-/247/9 i Google Maps
Z biegiem czasu zmieniająca się mentalność i świadomość mieszkańców oraz władz miasta spowodowała, iż zaczęto z sentymentem wspominać dawny Rynek, widoczny jedynie na starych zdjęciach i pocztówkach. Chorzowianie pragnęli odzyskać swój plac. W 2019 r., zakończyła się trwająca dwa lata przebudowa. Pod feralną estakadą powstały pawilony, w których mieszczą się m.in. lokale, sklepy, galeria i punkt informacyjny. Zainstalowano podświetlaną fontannę, ławy, siedziska i postawiono scenę. Na Rynek wróciły trawniki, rozmaite krzewy oraz drzewa, w tym kultowe egzotyczne palmy, które można podziwiać wiosną i latem.
Koszt wyniósł około 25–26 mln zł, dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej wyniosło 6,05 mln zł, Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia dołożyła ponad 3 mln zł, a 990 tys. zł pochodziło z budżetu państwa.
Źródło: chorzow.naszemiasto.pl, slazag.pl
Czytaj też: Architektura w Polsce | Urbanistyka | Place, Skwery, Parki | Architektura | Miasto | Metamorfoza